Rodłacy walczyli o Polskę. Ich potomkowie spotkali się w Opolu

Redakcja
Sobotnie spotkanie miało upamiętnić 90. rocznicę powołania I Dzielnicy Związku Polaków w Niemczech, która powstała w 1923 roku i obrała za swoją siedzibę Opole.
Sobotnie spotkanie miało upamiętnić 90. rocznicę powołania I Dzielnicy Związku Polaków w Niemczech, która powstała w 1923 roku i obrała za swoją siedzibę Opole. Sławomir Mielnik
- Rozpalajcie miłość do tego co polskie, co nasze - mówił dziś w ratuszu prezydent Opola Ryszard Zembaczyński na uroczystości zorganizowanej z okazji 90. rocznicy powołania I Dzielnicy Związku Polaków w Niemczech.

Do Opola potomkowie Rodłaków (członkowie związku Polaków w Niemczech) przyjechali z Bytomia, Raciborza czy Zabrza.

Dzisiejsze spotkanie miało upamiętnić 90. rocznicę powołania I Dzielnicy Związku Polaków w Niemczech, która powstała w 1923 roku i obrała za swoją siedzibę Opole.

Wśród gości była też opolanka Irena Hundt, córka Antoniego Pawlety, Rodłaka, który przed wybuchem II wojny światowej prowadził w Opolu polskie wydawnictwo, a dom Pawletów był centrum polskiego życia kulturalnego.

- Piękne jest to, że wciąż się spotykamy i przypominamy innym, jak walczono na tych ziemiach o polskość - wspominała Irena Hundt i opowiadała, jak ojciec trafił do niemieckiego obozu koncentracyjnego, a rodzinę wysiedlono.

Na spotkaniu w ratuszu Rodłakom dziękowali m.in. marszałek województwa Józef Sebesta oraz prezydent Opola Ryszard Zembaczyński.

- Rozpalajcie wśród dzieci miłość do tego co polskie, co nasze! - apelował prezydent. - My też się o to postaramy. Uczniowie ze szkół przystroili biało-czerwonymi wstążeczkami tablice na tych ulicach Opola, które upamiętniają członków Związku Polaków w Niemczech. Uczniowie mają też poznać życiorysy tych postaci. Pamięć o Rodłakach nie powinna zaginąć.

Urszula Zajączkowska, dyrektor Muzeum Śląska Opolskiego podkreślała z kolei, że takie spotkania są bardzo ważne nie tylko dla samych Rodłaków, czy osób, które kultywują polskie tradycje.

- Historia działalności Związku Polaków w Niemczech pokazuje, że Polak sporo potrafi, mimo przeciwności i szykan, także dlatego ci ludzi mogą być dla nas wzorem - mówiła Urszula Zajączkowska. - Związek przecież bardzo aktywną działalność kulturalną, gospodarczą i polityczną. Miał swoich reprezentantów w sejmie pruskim, sejmikach krajowych czy w radach miejskich. Rodłacy to piękna karta polskiej historii, która nie może być zapomniana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska