Jak papież uratował poetę - Jan Paweł II i Czesław Miłosz

www.jp2love.pl
Gdyby nie osobista interwencja Jana Pawła II, nie wiadomo, czy doszłoby do pogrzebu Miłosza na Skałce w Krakowie. Papież i noblista od lat byli sobą zafascynowani.

Czesław Miłosz zmarł w 2004 roku, Jan Paweł II niecały rok później. Polski papież zdążył jeszcze interweniować w sprawie pochówku jednego z najwybitniejszych polskich poetów, laureata Literackiej Nagrody Nobla.

Kiedy 14 sierpnia 2004 roku zmarł Miłosz, pisała o tym prasa na całym świecie. Ba, w Stanach Zjednoczonych zaliczają Miłosza do amerykańskich noblistów (w latach 1960-1993 poeta mieszkał w USA). Litwini podkreślali, że Miłosz był "synem Obojga Narodów - polskiego i litewskiego" (urodził się w Szetejniach na Litwie). O śmierci polskiego poety pisały największe światowe gazety: angielski "Times", francuski "Le Monde" czy niemiecka "Frankfurter Allgemeiner Zeitung".

Większość polskich dzienników informacje o śmieci zamieściła na pierwszej stronie. "Zmarł Książę Poetów" - pisał krakowski "Dziennik Polski".

Telegram papieża

"Nasz Dziennik", prasowy organ ojca Tadeusza Rydzyka, umieścił niewielka notkę na 4. stronie.

Oto jej treść: "W wieku 93 lat zmarł w Krakowie Czesław Miłosz - poeta, pisarz, eseista, laureat literackiej Nagrody Nobla. Miłosz urodził się w Wilnie. Przed wojną sympatyzował z komunizmem, po wojnie był przez kilka lat komunistycznym dyplomatą. Opowiadał się za uczynieniem z Polski 17. Republiki Sowieckiej. Warto przypomnieć, że w 1945 roku publicznie postulował, aby w Polsce Ludowej nie wydawać Biblii. Stwierdził, że jest to książka okrutna, krwawa i przygnębiająca. Na łamach "Tygodnika Powszechnego" atakował ojca Maksymiliana M. Kolbego. Oczerniał wydawane przez świętego Maksymiliana pisma "Mały Dziennik" i "Rycerz Niepokalanej", nazywając je antysemickimi".

To był dopiero początek. Środowisko Radia Maryja protestowało przeciwko planom pochowania Miłosza w Krypcie Zasłużonych w klasztorze paulinów na Skałce, obok m.in. Jana Długosza i Stanisława Wyspiańskiego. O pochówku na Wawelu nie było nawet mowy.

Rozpoczęły się żenujące publiczne spory o katolicką prawomyślność Czesława Miłosza.

Osobista sekretarka poety Agnieszka Kosińska musiała zapewnić na łamach "Rzeczpospolitej": "Przyjął ostatnie namaszczenie". W krakowskim urzędzie miejskim rozdawano nawet zaświadczenie spowiednika, że zmarły "odszedł z tego świata zaopatrzony sakramentami świętymi, pojednany z Bogiem i Kościołem".

To było za mało, pomogła dopiero osobista interwencja Jana Pawła II.

Papież przysłał z Watykanu telegram: "O Tobie mowi moje serce: Szukaj Jego oblicza!/ Szukam, o Panie, Twojego oblicza" (Ps 27, 8). Te słowa Psalmu przychodzą mi na myśl, kiedy wspominam śp. Czesława Miłosza."

Papież zacytował w telegramie list, jaki otrzymał od poety.
Miłosz pisał do niego: "Wiek zmienia perspektywę i kiedy byłem młody, zwracanie się przez poetę o błogosławieństwo papieskie uchodziło za niestosowność. A to właśnie jest przedmiotem mojej troski, bo w ciągu ostatnich lat pisałem wiersze z myślą o nieodbieganiu od katolickiej ortodoksji i nie wiem, jak w rezultacie to wychodziło. Proszę więc o słowa potwierdzające moje dążenie do wspolnego
nam celu. Oby spełniła się obietnica Chrystusowa w dzień Zmartwychwstania Pańskiego".

- Nad jego trumną pragnę przytoczyć rownież moją odpowiedź - napisał dalej w telegramie Jan Paweł II: "Pisze Pan, że przedmiotem Jego troski było "nieodbieganie od katolickiej ortodoksji" w Pańskiej twórczości. Jestem przekonany, że takie nastawienie Poety jest decydujące. W tym sensie cieszę się, że mogę potwierdzić Pańskie słowa o "dążeniu do wspólnego nam celu". Powtarzam to dziś, jak memento, wraz z modlitwą i mszą św., odprawioną za Jego duszę. Rodzinie Zmarłego i Przyjaciołom skladam wyrazy współczucia, a wszystkim uczestnikom uroczystości pogrzebowej z serca błogosławię: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świetego.

Telegram został wysłay z Castel Gandolfo 25 sierpnia, dzięki temu w dwa dni później na Skałce odprawiono wreszcie pogrzeb.

Historia wzajemnej fascynacji

Tak na dobrą sprawę to nie wiadomo, dlaczego środowisko Radia Maryja tak nienawidzi Czesława Miłosz. To poeta, który napisał o sobie "Raz katolik, na zawsze katolik".

Specjalnie nauczył się greki, hebrajskiego i aramejskiego, czyli biblijnych języków, aby przetłumaczyć 10 ksiąg Pisma Świętego (Księgę Psalmów, Księgę Hioba, Pieśń nad Pieśniami, Księgę Ruth, Treny, Księgę Eklezjasty, Księgę Estery. Księgę Mądrości, Ewangelię Św. Marka i Apokalipsę).

Jan Paweł II, nie tylko papież, ale przecie także filozof, aktor i poeta, bardzo cenił poezję Miłosza. W Watykanie miał wszystkie tomy poetyckie polskiego noblisty. O fascynacji poezją Miłosza opowiedział Marek Skwarnicki, wspólny przyjaciel Miłosza i Wojtyły.

- Rozmawialiśmy z Janem Pawłem II o poezji Miłosza, którą papież dobrze znał - opowiada Skwarnicki, wieloletni felietonista "Tygodnika Powszechnego".

Przez długie lata Miłosz i Jan Paweł II nie spotkali się osobiście. Aż do 1980 roku, kiedy Czesław Miłosz otrzymał Literacką Nagrodę Nobla. Jan Paweł II wysłał wtedy do niego telegram z gratulacjami. W telegramie życzył, żeby jego twórczość "wniosła trwałe wartości w dziedzictwo ducha ludzkiego i dobrze przysłużyła się powszechnej sprawie człowieka".

Miłosz mieszkał w Berkeley w USA, gdzie wykładał literaturę na Uniwersytecie Kalifornijskim. W drodze powrotnej ze Sztokholmu zawitał w Rzymie, zaproszony przez Jana Pawła II na prywatną audiencję.

Spotkali się 15 grudnia, jak podano w oficjalnej informacji, podczas audiencji rozmawiali o roli łaciny, o liturgii oraz o problemach przekładów Pisma Świętego.

Marek Skwarnicki wspomina też słynny gest Jana Pawła II z 2000 roku, kiedy papież modlił się w Jerozolimie pod ścianą płaczu. Poeta zatelefonował wtedy do Skwarnickiego.
- Miłosz podekscytowanym głosem mówił: "Panie Marku, on w chwilę po swojej śmierci będzie już kanonizowany!" - opowiada Skwarnicki.

Krótko potem Czesław Miłosz napisał odę na 80. urodziny Jana Pawła II, którą kończy słowami:
"Twój portret w naszych domach co dzień nam przypomni,
Co może jeden człowiek, i jak działa świętość."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska