Rozpoczęły się cięcia w Filharmonii Opolskiej

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Po rozbudowie filharmonii na inauguracyjnym koncercie wystąpił wybitny pianista  Adam Makowicz. Wtedy wydawało się, że przed FO otwierają się nowe, obiecujące perspektywy.
Po rozbudowie filharmonii na inauguracyjnym koncercie wystąpił wybitny pianista Adam Makowicz. Wtedy wydawało się, że przed FO otwierają się nowe, obiecujące perspektywy. Paweł Stauffer
Pracownicy stracą regulaminowe premie i dodatki wyjazdowe. Kilka osób odejdzie z zespołu. To nie koniec oszczędności.

Zmiany dotyczące wynagrodzeń (likwidacja premii i 5-procentowych dodatków wyjazdowych), które wejdą w życie od drugiego kwartału br., mają dać oszczędności sięgające w tym roku 600 tys. zł.

- Kilka osób odejdzie na emerytury, a kilka na urlopy bezpłatne, w sumie 9 - mówi Waldemar Olszewski, dyrektor FO.

Obecnie filharmonia zatrudnia 133 osoby, z czego 76 to muzycy.

- Przyjęliśmy te zmiany, mając świadomość, w jak trudniej sytuacji finansowej znalazła się filharmonia - mówi Beata Jańta, przewodnicząca "Solidarności" w FO. - Skład orkiestry symfonicznej, która powinna liczyć od 80 do 120 osób, a średnio 100, został już ograniczony maksymalnie. Nie wyobrażamy sobie kolejnych cięć - dodaje.

Przypomnijmy, że cięcia wynagrodzeń dla pracowników tej placówki to efekt decyzji władz województwa o ograniczeniu finansowania. W tym roku FO ma otrzymać na działalność 5,7 mln zł, o 20 procent mniej niż przed rokiem. Dyrektor szuka dodatkowych pieniędzy z innych źródeł.

- Tak jak w poprzednich latach będziemy składać wnioski o dofinansowanie naszych różnych przedsięwzięć. Liczymy na wsparcie urzędu miasta Opola, którego zasady obecnie ustalamy - mówi Waldemar Olszewski.

Grzegorz Sawicki, członek zarządu województwa, liczy jednak, że to nie koniec ograniczania kosztów w FO i zmian.

- Na dwóch spotkaniach dotyczących finansowania filharmonii, na które zaprosiliśmy ekspertów z zewnątrz, padły propozycje dotyczące m.in. zmian w organizacji pracy, np. płacenie za zagrane koncerty, a nie gotowość do wystąpienia - wylicza. - Cenną wiedzą dzieliła się dyrektor filharmonii z Jeleniej Góry, która ma budżet jeszcze skromniejszy niż nasza, bo sięgający około 5 mln zł. To z takimi placówkami musimy się porównywać, a nie z tymi, które korzystają z pieniędzy państwowych - uważa Sawicki.

Jego zdaniem także Klub Muzyczny (kawiarnia utworzona w nowym budynku FO) powinien przynosić zyski, a koszt występu orkiestry powinien być skalkulowany na takim poziomie, żeby mogła grać więcej w regionie, np. w ośrodkach kultury.

- Dotychczas tych placówek nie było na to stać - uzasadnia Sawicki.

Dyrektor Olszewski wkrótce ma przedstawić rozwiązania, które wdroży w FO. Beata Jańta, szefowa "S", zapowiada, że bez dyskusji o zmianach organizacyjnych się nie obejdzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska