Ruch Zdzieszowice triumfatorem wojewódzkiego Pucharu Polski. W finale pokonał Małąpanew Ozimek 4-0 [ZDJĘCIA]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Dominacja Ruchu Zdzieszowice (czarne stroje) ani przez moment nie podlegała dyskusji.
Dominacja Ruchu Zdzieszowice (czarne stroje) ani przez moment nie podlegała dyskusji. Wiktor Gumiński
W finałowym meczu Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim, Ruch Zdzieszowice pewnie pokonał Małąpanew Ozimek 4-0.

Przed meczem: W decydującym starciu mierzyły się ze sobą ekipy, które już miały w swojej historii udział w finale wojewódzkiego Pucharu Polski i raczej nie zwykły w nim przegrywać. Małapanew występowała w nim dwa razy i dwukrotnie triumfowała (w 2001 roku 3-2 ze Skalnikiem Gracze i w 2014 roku 3-0 z Piastem Strzelce Opolskie), z kolei Ruch docierał do tego etapu cztery razy i poległ tylko raz - w 2016 roku po rzutach karnych z Odrą Opole.

- W lidze jesteśmy w czołówce, ale nie mamy już szans na awans, dlatego naszym „oczkiem w głowie” jest właśnie wojewódzki Puchar Polski - mówił po wygranym 3-1 półfinale z 3-ligową Polonią Nysa Dariusz Kaniuka, trener Małejpanwi. - Czekamy już z niecierpliwością na finał. Ruch to według mnie jakościowy nieco lepszy zespół niż Polonia, ale jeśli zagramy przeciwko niemu w pełnym składzie, na pewno jesteśmy w stanie powalczyć o korzystny wynik.

- Na froncie ligowym mamy w miarę spokój, więc możemy się teraz nieco bardziej skupić na finale - zaznaczał z kolei Łukasz Ganowicz, szkoleniowiec Ruchu, będącego zdecydowanym liderem BS Leśnica 4 Ligi Opolskiej. - Rywal jest mocny i myślę, że może zadecydować dyspozycja dnia. Niemniej panuje u nas duży spokój. Nie pompujemy balonika, ale też znamy swoją wartość.

Stawką finałowego starcia, rozgrywanego na Stadionie Miejskim w Kluczborku, była nie tylko promocja do pierwszej rundy Pucharu Polski na szczeblu centralnym w sezonie 2021/22. Na zwycięzcę czekała również nagroda w wysokości 40 tysięcy złotych (dla pokonanego przewidziane było 10 tysięcy).

O tym, jak dużą rangę miała konfrontacja Ruchu z Małąpanwią świadczyła też obsada sędziowska. Finał wojewódzkiego Pucharu Polski poprowadził bowiem pochodzący Jarosław Przybył, aktualnie najlepszy sędzia z Opolszczyzny, regularnie sędziujący mecze w PKO Ekstraklasie. A to wszystko dodatkowo w obecności 600 widzów, którzy w stu procentach skorzystali z tego, że przed kilkoma dniami zostały dla nich otwarte stadiony piłkarskie (zgodnie z obecnymi sanitarnymi właśnie tyle osób mogło zasiąść na trybunach obiektu w Kluczborku).

Kluczowe wydarzenia: Choć wyniki, jakie w tym sezonie padły w starciach obu ekip w BS Leśnica 4 Lidze Opolskiej (2-2 w Zdzieszowicach i 1-0 dla Ruchu w Ozimku) mogły wskazywać na to, że i kluczowym pucharowym boju będą nas czekać ogromne emocje. Tak jednak tym razem nie było. Od początku do końca na boisku niepodzielnie rządzili piłkarze ze Zdzieszowic.

Po raz pierwszy zaskoczyli oni golkipera Małejpanwi Michała Walotka w 33. minucie, kiedy to po stałym fragmencie gry celną główką popisał się ich kapitan Łukasz Damrat. Patrząc na przewagę, jaką do tego czasu osiągnął na boisku Ruch, taki obrót spraw był tylko kwestią czasu. Bardzo groźnie pod bramką zespołu z Ozimka bywało przede wszystkim po rzutach wolnych i rożnych. Było o włos, aby właśnie w takich okolicznościach drużyna ze Zdzieszowic już przed przerwą dołożyła przynajmniej jeszcze jedno trafienie.

Do drugiej odsłony Małapanew przystępowała jednak tylko z jednym golem straty. Tuż po godzinie rywalizacji zawodnicy Ruchu w ciągu zaledwie kilku chwil kompletnie pozbawili natomiast rywali marzeń o odniesieniu sukcesu. W 61. minucie idealnie nogę w polu karnym dołożył Michał Zimon, a w 65. głową akcję wykończył Stanisław Dębski, będący jednym z najniższych, ale i zarazem jednym z najaktywniejszych graczy na placu gry.

Dopiero przegrywając 0-3 gracze z Ozimka oddali jedyne dwa celne strzały na bramkę Patryka Sochackiego. Bramkarz Ruchu popisał się kunsztem szczególnie na około kwadrans przed końcem po uderzeniu Michaela Komora, kiedy to instynktownie odbił piłkę jedną ręką. Potem jednak Małapanew nie była już w stanie ani razu zagrozić przeciwnikowi, a ten postawił kropkę nad "i" po kolejnej bramkowej główce, tym razem autorstwa rezerwowego Tomasza Damrata.

Trzy pytania do Stanisława Dębskiego (Ruch Zdzieszowice)

Kompletnie zneutralizowaliście atuty Małejpanwi, mając kontrolę nad przebiegiem meczu przez pełne 90 minut. Spodziewaliście się, że potwierdzicie swoją wyższość w aż tak efektownym stylu?
Wykonaliśmy w stu procentach wszystkie założenia, które przedstawiliśmy sobie przed meczem. Znaliśmy mocne strony zespołu z Ozimka i solidnie się im przeciwstawiliśmy. Byliśmy bardzo stanowczy z przodu – praktycznie każda nasza dogodna sytuacja kończyła się golem. Dobrze spisaliśmy się też w obronie czy w środku pola, a dodatkowo dołożyliśmy do tego ogromną determinację. Nasi rywale nie zagrali źle, również pokazali duże zaangażowanie i potrafili momentami nam zagrozić. My jednak tego dnia też wypadliśmy naprawdę dobrze.

Jednym z mankamentów Małejpanwi, które chcieliście maksymalnie wykorzystać, było bronienie stałych fragmentów gry?
Tak, wiedzieliśmy, że jej piłkarze wtedy mają pewne problemy z odpowiednim kryciem. Do tego nasi zawodnicy dobrze grają głową, więc stałe fragmenty to nasza mocna broń. Cieszy, że zdobyliśmy w ten sposób aż dwa gole. Przyczyniły się one znacząco do tego, że trofeum jedzie do Zdzieszowic.

Tobie także, mimo niewielkiego wzrostu, udało się zdobyć gola z głowy. Ale właśnie pytanie: udało się czy jednak może regularnie ćwiczysz też główkowanie?
Udało się (śmiech). Przy moim wzroście strzelenie bramki z główki to jednak duży wyczyn, a już szczególnie przy tak wysokich obrońcach, jakimi dysponuje Małapanew. Cieszy jednak bardzo, iż trafiłem w takich okolicznościach. A nawet podwójnie, dlatego że stało się to w tak ważnym dla nas meczu finałowym.

Trzy pytania do Patricka Riemanna (Małapanew Ozimek)

Wynik mówi wszystko, byliście dużo słabsi. Byliście zaskoczeni aż tak dobrą postawą Ruchu?
Spodziewaliśmy się trudnego meczu, ale byliśmy mocno zmobilizowani i mieliśmy duże apetyty. Trzeba jednak sobie uczciwie powiedzieć, że po prostu zabrakło nam jakości. Jeżeli chodzi o zaangażowanie, stanęliśmy na wysokości zadania, nikt z nas nie odpuszczał, lecz rywale byli po prostu piłkarsko lepsi i w pełni zasłużyli na wygraną. Dopiero kiedy przegrywaliśmy 0-3, w naszej grze z przodu cokolwiek zaczęło się kleić, a to zdecydowanie za późno. Ruch to zbyt doświadczona drużyna, by w takich okolicznościach dać sobie wyrwać zwycięstwo.

Sporym problemem w waszych szeregach było chyba też bronienie przy stałych fragmentach gry?
Rzeczywiście mieliśmy z tym duże kłopoty. Mimo że przewaga wzrostu była po naszej stronie, to jednak brakowało nam agresji. Sam przy pierwszym golu zawiniłem, pozwoliłem się uwolnić kapitanowi rywali i wiadomo, jak to się skończyło. Trudno było nam dobrze pokryć wszystkich graczy „Zdzichów”, ale akurat za to pretensje możemy mieć wyłącznie do siebie.

Tak jak wasz trener Dariusz Kaniuka uważasz, że Ruch mimo gry w BS Leśnica 4 Lidze Opolskiej to lepszy zespół niż 3-ligowa Polonia Nysa, którą wyeliminowaliście w półfinale?
Nie chciałbym obrazić Polonii, ale uważam, że Ruch to drużyna, która w tym składzie byłaby bardzo solidnym 3-ligowcem i spokojnie utrzymałaby się na tym poziomie. Ich bilans w BS Leśnica 4 Lidze Opolskiej zresztą najlepiej świadczy o tym, że jego aktualna ligowa przynależność to spora „zmyłka”.

Ruch Zdzieszowice - Małapanew Ozimek 4-0 (1-0)
Bramki: 1-0 Ł. Damrat - 33., 2-0 Zimon - 61., 3-0 Dębski - 65., 4-0 T. Damrat - 86.
Ruch: Sochacki - Rychlewicz, Polak, Baingo, Nowak - Kubiak, Ł. Damrat (87. Mazur), Kiliński (85. Łukowski), Zimon (71. T. Damrat), Dębski (67. Sotor) - Strzelecki (79. Rudnik).
Małapanew: Walotek - Komor, Słowik (72. Wróblewski), Kwiatkowski, Sowiński - Grześkiewicz, Górniaszek (90. Suchecki), Riemann, Bienias (83. Gos), Kuchta (62. Świerc) - Kamiński (83. Studenny).
Żółte kartki: Sotor - Kamiński, Słowik, Riemann.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska