- W tym roku straciliśmy jeden z naszych pomników przyrody: ogromną lipę, która rosła obok stacji PKP Jaworzno w Julianpolu. Piorun uderzył w tę lipę i odłamała się znaczna część drzewa. Ekspertyza dendrologiczna wskazała, że trzeba całkowicie usunąć pozostałości drzewa - mówi wójt Grzegorz Domański. - W jej miejsce kupiliśmy 190 drzew, które zostały przekazane i nasadzone w całej gminie. Mamy nadzieję, że będą rosły równie długo, co lipa z Julianpola.
- Nasza akcja sadzenia drzew miała na celu zjednoczenie nas wszystkich wokół przyrody, którą musimy chronić i pielęgnować. W obliczu globalnych zmian klimatycznych oraz wobec konieczności redukcji emisji dwutlenku węgla, drzewa są nam niezwykle potrzebne - dodaje Grzegorz Domański. - Lasy i drzewa zapewniają nam nie tylko życiodajny tlen, ale także oczyszczają powietrze z pyłów i gazów, wpływają korzystnie na klimat i na nasze samopoczucie. Chłodzą w czasie upału, osłaniają w czasie mrozów, wiatrów, ulew. Są również domem dla wielu gatunków: zarówno roślin jak i zwierząt.
Urząd gminy kupił drzewa i zaprosił do akcji sadzenia drzew szkoły, przedszkola, jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych oraz sołectwa. Drzewa zostały posadzone w całej gminie Rudniki!
- szkoła w Cieciułowie: zasadziła 2 dęby szypułkowe,
- szkoła w Dalachowie: 3 dęby szypułkowe,
- szkoła w Jaworznie: 8 dębów szypułkowych,
- przedszkole w Jaworznie: 2 dęby szypułkowe,
- szkoła w Rudnikach: 2 dęby szypułkowe,
- szkoła w Żytniowie: 3 dęby szypułkowe,
- przedszkole w Rudnikach: 1 dąb szypułkowy,
- żłobek w Rudnikach: 2 klony,
- OSP w Mostkach: 5 lip drobnolistnych i 10 dębów szypułkowych,
- sołectwo Mostki: 80 sosen i 5 klonów,
- sołectwo Janinów: 18 lip drobnolistnych oraz 3 jarzęby szwedzkie,
- sołectwo Mirowszczyzna: 12 klonów i 3 lipy drobnolistne,
- sołectwo Odcinek: 1 dąb szypułkowy,
- urząd gminy w Rudnikach nasadził na działce gminnej w Łazach aż 30 lip drobnolistnych.
- Dodatkowo w ramach akcji #sadziMY rozdaliśmy mieszkańcom drzewka otrzymane od Nadleśnictwa Wieluń: 20 sosen, 37 świerków, 5 grabów, 8 buków oraz 9 klonów - wylicza Roksana Kucharska z urzędu gminy w Rudnikach. - Oprócz tego sadzimy również dużo drzew w ramach nasadzeń zastępczych.
- Chcemy powtarzać akcje nasadzeń. Dobrą okazją jest przypadający na 10 października Dzień Drzewa - zapowiada Roksana Kucharska.
Coraz mniej drzew - coraz większa betonoza
Jan Mencwel, autor książki „Betonoza", pokazał wielką skalę wycinki drzew w Polsce. Tylko w ciągu trzech lat w polskich miastach wojewódzkich wycięto ponad 800 tysięcy drzew. Tyle drzew zajmuje w sumie blisko 2600 hektarów, czyli połowa rezerwatu ścisłego Puszczy Białowieskiej.
W czasie obowiązywania słynnej lex Szyszko, kiedy można było ciąć bez zezwoleń, według szacunków Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w całej Polsce wycięto 1,5 miliona drzew.
Najwyższa Izba Kontroli zbadała dwieście inwestycji w Polsce i podliczyła, że przy jednej miejskiej inwestycji przy każdej z nich wycina się średnio 123 drzewa. Nie zawsze robione są nawet nasadzenia następcze. Te nasadzenia nie są kontrolowane, a wiele sadzonek drzewa z nich po kilku latach i tak usycha.
- Żeby odtworzyć 150-letnie wycięte drzewo, trzeba czekać 150 lat - zwraca uwagę Fundacja EkoRozwoju.
Jan Mencwel zwraca uwagę na rewitalizację centrów polskich miast, która w skrócie polega na zmianie z zielonego w szare. - czyli usuwaniu drzew i zieleni, a zastępowaniu ich płytami betonowymi i granitowymi. Ulubione rynki polskich włodarzy to wybetonowany plac z podświetlaną fontanną w środku.
W ten sposób powstają tzw. miejskie wyspy ciepła, na których temperatura latem jest kilka, a nawet kilkanaście stopni Celsjusza wyższa, niż na terenach zielonych, w cieniu drzew.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?