Rusza ekstraklasa. Gwardia Opole wraca na salony

Archiwum
Adam Malcher w poprzednim sezonie wiele razy uratował skórę Zagłębiu Lubin. Oby i Gwardii pomógł wywalczyć utrzymanie.
Adam Malcher w poprzednim sezonie wiele razy uratował skórę Zagłębiu Lubin. Oby i Gwardii pomógł wywalczyć utrzymanie. Archiwum
Vive Kielce i Wisła Płock. Sławomir Szmal i Marcin Lijewski.Te zespoły i tych zawodników zobaczymy w stolicy regionu.

W sobotę startują rozgrywki męskiej ekstraklasy, w której po dziewięciu latach przerwy wystąpi Gwardia Opole. Nasz zespół w poprzednim sezonie wygrał 25 z 26 meczów w I lidze i pewnie awansował. Tym razem nie należy oczekiwać takich sukcesów i zapewne przyjdzie kilka razy przełknąć gorzką pigułkę, gdyż celem jest utrzymanie.

- To będzie dla klubu najtrudniejszy sezon, ale wierzę, że pod każdym względem mu sprostamy - mówi Janusz Maksym, dyrektor klubu. - Jesteśmy mocniejsi organizacyjnie i finansowo, ale także sportowo. Chcemy wejść do “ósemki", a w kolejnych sezonach pomyślimy o wyższych celach.

Nasz zespół do rozgrywek przystępuje z sześcioma nowymi zawodnikami. Pozyskano bowiem: Piotra Adamczyka, Grzegorza Garbacza i Remigiusza Lasonia oraz Serba Marko Vukcevica. Z Lubina wrócił poza tym, a może przede wszystkim reprezentacyjny bramkarz Adam Malcher, a z Gdańska młody Adam Ciosek.

- W okresie przygotowawczym staraliśmy się nowych zawodników wkomponować do zespołu i finalnie udało się to całkiem nieźle, choć cały czas mamy co poprawiać w grze - tłumaczy trener Marek Jagielski. - W sparingach bywało różnie, brakowało trochę stabilizacji i rzutu z drugiej linii, ale w starciach z ligowymi zespołami było też sporo dobrego. To pozwala myśleć o wygraniu kilku meczów, które powinny być kluczowe dla układu tabeli.

Nie ma wątpliwości, że gwardziści myśląc o utrzymaniu muszą sobie poradzić w pierwszej kolejności z kwartetem: Zagłębie Lubin, Piotkowianin Piotrków Trybunalski, Chrobry Głogów i KPRLegionowo.

- To są zespoły w naszym zasięgu i to pokazały sparingi z nimi - dodaje drugi trener Henryk Zajączkowski. - Musimy jednak wystrzegać się błędów własnych i mocno pracować w defensywie. Rywale nie będą mieli dla nas taryfy ulgowej i każdy przestój, czy zawahanie bezlitośnie wykorzystają.

Opolanie zmagania rozpoczynają wyjazdowym spotkaniem w Lubinie. Z tamtejszą “siódemką" w przedsezonowym sparingu przegrali 21-25, a decydująca była słabsza pierwsza połowa. Wizyta w Lubinie będzie szczególna dla Adama Malchera, który spędził tam siedem lat, wywalczył medale mistrzostw Polski i wdarł się do reprezentacji Polski.

- Staram się ten mecz traktować jak każdy inny, choć pozostał duży sentyment do Lubina - mówi Malcher. - Wracam tam po wygraną, a ten mecz może być kluczowym w realizacji naszego celu, którym jest utrzymanie. Musimy dać z siebie wszystko i walczyć na całego.

- Od tygodnia skupiamy się tylko na Zagłębiu i przygotowujemy się do twardej walki - mówi doświadczony Grzegorz Garbacz. - Zdobycz punktowa w Lubinie doda nam wiary, a Zagłębie to zespół w naszym zasięgu, z którym prawdopodobnie będziemy walczyć o utrzymanie i już na starcie trzeba nieco zyskać. Będziemy zmobilizowani i skoncentrowani. Pokażemy to, co było najlepsze w sparingach i postaramy się uniknąć własnych błędów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska