Gdy członkowie Platformy namawiali prezydenta do startu, mówili wprost, że liczą na jego dobry wynik.
Tymczasem Zembaczyński - który jest dwójką na liście PO w okręgu opolskim - na razie nie ma nawet jednego plakatu i nie prowadzi kampanii.
- Idę na 100-procentowe ryzyko - śmieje się Zembaczyński. - A tak na poważnie, to pracuję wyłącznie dla miasta i nie mam czasu nawet na swoją kampanię.
Na koniec Zembaczyński zażartował, że wyciągnie z szafy swoje plakaty z 2010 roku.
- Trochę mi ich jeszcze zostało - uśmiecha się prezydent Opola.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?