Gmina Zdzieszowice musiała przeprowadzić wybory uzupełniające do rady miejskiej, po tym jak jeden z rajców został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze Policji. O mandat rywalizowało trzech kandydatów z lokalnych komitetów: Irena Wysoczańska, Dariusz Stanuchowski i Witold Mikitiuk. Frekwencja wyniosła niespełna 10 procent. Oficjalnie wygrał Mikitiuk, uzyskując 36 głosów - o jeden więcej od swego kontrkandydata Dariusza Stanuchowskiego.
Problem w tym, że w głosowaniu wzięły udział dwie osoby z innego okręgu, które nie miały do tego prawa.
To, że podczas głosowania doszło do błędów, Dariusz Stanuchowski dowiedział się od samych urzędników z gminy, którzy wykryli nieprawidłowość. W związku z tym złożył do sądu protest wyborczy.
- Sąd stwierdził, że wybory w okręgu numer 6 w Zdzieszowicach są nieważne, tym samym unieważnił ich wynik - mówi Ewa Kosowska-Korniak rzecznik sądu okręgowego w Opolu. - Sąd nakazał też gminie zaktualizować spis wyborców i przeprowadzić wybory ponownie.
- To dobra decyzja, bo nadmiarowi głosujący mogli wypaczyć cały wynik - komentuje Dariusz Stanuchowski. - Źle natomiast wypada data ponownych wyborów. Od ich ogłoszenia do głosowania minie kilka tygodni, a to oznacza, że wybory będą rozpisane w czasie wakacji, gdy wielu mieszkańców wyjeżdża z miasta.
W powtórzonych wyborach prawdopodobnie znów spotkają się ci sami kandydaci.
Opolskie info 26.05.2017
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?