Zespół beniaminka z Kup utrzymanie zapewnił sobie w minioną środę po remisie w Namysłowie. Tamten mecz kosztował go wiele pod względem fizycznym.
- Dlatego w spotkaniu kończącym sezon zaprezentowaliśmy taką festynową formę - mówił trener gospodarzy Grzegorz Świerczek. - O ile w defensywie prezentowaliśmy się jeszcze całkiem przyzwoicie, to sami nie zagroziliśmy rywalom.
- Cały czas prowadziliśmy grę, atakowaliśmy, ale długo czegoś nam brakowało - dodawał trener Starowic Waldemar Sierakowski. - Przeciwnicy dobrze się bronili, a u nas szwankowało wykańczanie akcji.
Ze strony gości groźnie strzelali Bajor i Półchłopek, ale dobrze spisywał się Koczwański w bramce Kup. W 78. min popełnił jednak błąd. Z rzutu wolnego z 25 metrów uderzał Kuźniecow i golkiper gospodarzy powinien sobie poradzić z tym uderzeniem. Źle interweniował i goście dopięli swego. Drugą bramkę zdobyli oni po składnej akcji, a była ona zasługą zawodników rezerwowych. W pełnym biegu dośrodkował Semik, a ładnym strzałem głową popisał się Fluder.
Kup - Starowice 0-2 (0-0)
0-1 Kuźniecow - 78., 0-2 Fluder - 87.
Kup: Koczwański - Koczanowski, Warzyc, Draguć, Butrym - Szymków (85. Wnuk), Moschner, Sobczak, Badecki (65. Kupczak), Pudełko (82. Janas) - Marcinów (70. Bielak). Trener Grzegorz Świerczek.
Starowice: Wołkanowski - Rupental, Kuźniecow, Cichocki, Olenkiewicz - Kruk, Mokrzycki, Bajor, Półchłopek, Papuga (82. Semik) - Łoziński (71. Fluder). Trener Waldemar Sierakowski.
Sędziował Bartosz Owsiany (Opole). Żółte kartki: Koczanowski - Semik. Widzów 100.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?