Prowadzenie Chemik objął w 4. min, po tym jak Piwowar zamienił na gola odegranie Adamusa. Za chwilę spudłował Sadyk, podobna była próba Bieniasza, a potem do głosu doszli goście. Dobrą okazję miał Kupiec, a po błędzie defensywy Chemika Broniewicz spudłował z bliska. Nie pomylił się Fryzel i było 1-1.
Od początku drugiej połowy gospodarze zaatakowali z animuszem i prezentowali się znacznie lepiej niż w pierwszych 45. min. Tyle, że niecelnie uderzał Adamus, strzał Hejduka obronił bramkarz, a Węgier był na spalonym. Dopiero kwadrans przed końcem meczu Chemik dopiął swego. Akcję rozpoczął Bieniasz, odegrał do Piwowara, a ten dośrodkował w pole karne i formalności musiał tylko dopełnić Szafarczyk. Za chwilę Hejduk z kornera zagrał na głowę Jaciuka, a ten podwyższył na 3-1. Rywal mógł odpowiedzieć po akcji Kupca, ale spisał się bramkarz Olszewski. Na koniec indywidualny rajd wykończył za to Węgier.
Chemik Kędzierzyn-Koźle - GLKS Kietrz 4-1 (1-1)
1-0 Piwowar - 4., 1-1 Fryzel - 38., 2-1 Szafarczyk - 75., 3-1 Jaciuk - 79., 4-1 Węgier - 89.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?