W pierwszej połowie goście atakowali szybko i składnie i kilka razy zagrozili bramce rywala, który nie potrafił na to zareagować. Bramkarza pokonać MKS-owi udało się jednak tylko raz. W 42. min obrońcy popełnili błąd, piłkę uderzył Prefeta, a Sandecki nie zanotował najlepszej interwencji. W ostatnich pięciu minutach przyjezdni powinni powalić Chemików na "deski". Wówczas oprócz gola Prefety, mieli jeszcze trzy dobre okazje. Zmarnowali je jednak Botta, Szydłowski i Dahm.
Po zmianie stron Chemik nadal nie grał najlepiej, ale dwukrotnie za sprawą sza Adamusa mógł choćby doprowadzić do remisu. Pomocnikowi miejscowych zabrakło jednak zimnej krwi, a strzał Semeniuka obronił Nikołajczyk.
Chemik Kędzierzyn-Koźle - MKS Gogolin 0-1 (0-1)
0-1 Prefeta - 42.
Szersza relacja, opinie i składy w poniedziałkowym papierowym wydaniu nto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?