Instytut Nauk Medycznych powołano w PWSZ w Nysie

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Fot. Archiwum PWSZ w Nysie
W planach jednostki jest utworzenie centrum symulacji medycznej dla studentów.

W Nysie ratownicy medyczni połączyli siły z pielęgniarkami. Władze uczelni połączyły Instytut Pielęgniarstwa oraz Instytut Zdrowia Publicznego w jeden większy i silniejszy - Instytut Nauk Medycznych, który zatrudnia 6 profesorów i 45 wykładowców.

- Instytut Pielęgniarstwa ma od nas dłuższe tradycje, skorzystamy z tego dziedzictwa - przyznaje dr nauk medycznych Ireneusz Barziej, wykładowca ratownictwa medycznego, który w 2005 roku sam był jednym z pierwszych absolwentów tego kierunku w Nysie. - Poza tym razem możemy więcej, a cele mamy wspólne, bo to bardzo pokrewne kierunki.

Nyskie pielęgniarstwo w tym roku bije rekordy popularności.

Przełomem dla pielęgniarstwa było uruchomienie studiów magisterskich

- Odkąd w 2015 roku uzyskaliśmy zgodę na prowadzenie studiów II stopnia, magisterskich na kierunki pielęgniarstwa, nasz instytut zaczął się szybko rozwijać - mówi dr n. med. Agnieszka Wolińska, wicedyrektor nowego INM. - Obserwujemy stały wzrost liczby studentów. Na studia stacjonarne magisterskie przyjęliśmy 40 osób, sporo ponad limit. W ubiegłym roku mieliśmy 15 studentów. Poza tym 25 osób zaczyna studia niestacjonarne.

Na wydziale kilka lat temu wprowadzono nowatorskie rozwiązanie - studia weekendowe, równoległe do toku dla studentów uczących się w dni robocze, na zwykłych zasadach. Rozwiązanie okazało się bardzo popularne wśród osób pracujących w placówkach służby zdrowia, które chcą się przekwalifikować albo podnieść swoje kwalifikacje zawodowe.

Na I rok ratownictwa medycznego w tym roku przyjęto w sumie 64 osoby na studia dzienne i zaoczne.

- Przed nami jest jeszcze jeden nabór, a z doświadczenia wiemy, że ostatni nabór cieszy się dużym zainteresowaniem - mówi dr Ireneusz Barziej.

Fantom - bezpieczny pacjent

Pracownicy Instytutu Nauk Medycznych przygotowują projekt powołania centrum symulacji medycznych, gdzie studenci obu kierunków mogli by bezpieczenie uczyć się i ćwiczyć umiejętności na fantomach symulujących ludzie ciało.

- W salach niskiej wierności studenci będą wykorzystywać proste fantomy, a po zdaniu egzaminu praktycznego w kolejnym etapie zajęcia będą się odbywać w salach wysokiej wierności - tłumaczy dr Agnieszka Wolińska. - Takie fantomy są bardziej zaawansowane, można na nich zaprogramować różne sytuacje kliniczne, zgodnie z przyjętym scenariuszem zajęć. Absolutnie jednak nie będziemy pomijać kształcenia w warunkach rzeczywistych. Studenci trafią do podmiotów medycznych i będą pracować z pacjentami, ale wcześniejsze przygotowanie pozwoli mu uniknąć błędów przy łóżku chorego.

Termin uruchomienia nowego centrum zależy od uzyskania zewnętrznego dofinansowania, o które uczelnia niebawem wystąpi.

Zobacz INFO Z POLSKI [12.10.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska