Onkologia i uniwersytet sprzymierzyli swoje siły w walce z rakiem

Anna Grudzka
Anna Grudzka
Grzegorz Cieślik (po lewej) zapowiada, że to nie koniec współpracy z UO. - Bo pracujemy nad rozszerzeniem zastosowania tej metody także w przypadku innych zmian nowotworowych. - Liczymy na to, zwłaszcza w kontekście medycyny – kwituje dr Stemplewski.
Grzegorz Cieślik (po lewej) zapowiada, że to nie koniec współpracy z UO. - Bo pracujemy nad rozszerzeniem zastosowania tej metody także w przypadku innych zmian nowotworowych. - Liczymy na to, zwłaszcza w kontekście medycyny – kwituje dr Stemplewski. Fot. Patrycja Wanot
Dzięki współpracy fizyków z Opolskiego Centrum Onkologii i matematyków z UO radioterapia będzie skuteczniejsza.

Wydrukowana w Instytucie Matematyki i Informatyki czaszka posłuży do weryfikacji jednej ze stosowanych w Opolskim Centrum Onkologii technik leczenia. Stereotaksja – tak się ona nazywa - jest to rodzaj radioterapii, w której jednorazowo (a czasem do pięciu leczniczych frakcji) podaje się pacjentowi bardzo wysokie dawki promieniowania. - To bardzo skuteczna metoda, która jest w stanie zastąpić standardową chirurgię zmian przerzutowych lub pierwotnych w mózgowiu – tłumaczy Grzegorz Cieślik, fizyk medyczny z OCO.

Na bazie wykonanej na UO czaszki fizycy wykonają fantom głowy, który posłuży im do celów naukowych związanych z badaniem rozkładu dawek podczas stereotaksji i jeszcze lepszym ich dopasowaniem do potrzeb indywidualnego pacjenta.

- Do środka włożymy detektory, a potem będziemy takiego fantoma poddawać działaniu promieniowania - tłumaczy Grzegorz Cieślik. Czaszka jest wykonana z materiału bardzo zbliżonego do kości jeśli chodzi o gęstości elektronowe i absorpcje promieniowania. Powstała na podstawie skanów z badania tomograficznego wykonanego na pacjencie testowym. - U nas na uczelni dr Andrzej Kozik zajął się jej modelowaniem, czyli oddzieleniem tkanki miękkiej od kostnej. Na tym polegała największa trudność, bo w czaszce jest bardzo dużo cienkich i drobnych kosteczek – mówi dr inż. Sławomir Stemplewski z Instytutu Matematyki i Informatyki.

Niewiele instytutów może się takimi fantomami poszczycić. Są wprawdzie firmy, które je produkują, ale z użyciem prawdziwych kości, przez co są one bardzo drogie. - Kilka razy mieliśmy takiego fantoma u siebie, ale był pożyczony. Teraz będziemy mieli własny – cieszy się Grzegorz Cieślik.

Zapowiada też, że to nie koniec współpracy z UO, bo fizycy pracują nad rozszerzeniem zastosowania tej metody także w przypadku innych zmian nowotworowych. - Liczymy na to, zwłaszcza w kontekście tworzonego właśnie kierunku lekarskiego – kwituje dr Stemplewski.

ZOBACZ INFO Z POLSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska