Szpilki na budowie. Wielkie odliczanie trwa! [wideo]

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Sławomir Draguła
Rozmowa z Mirosławem Palejem, który zaprojektował główną nagrodę w naszej loterii. Zajrzymy w najdrobniejsze zakamarki by sprawdzić, czy dom dla czytelnika jest nie tylko ładny, ale i funkcjonalny. Do kogo uśmiechnie się szczęście? Przekonamy się 20 lutego.

Dom w Chrząszczycach, który zaprojektował pan dla czytelnika, któremu poszczęści się w naszej loterii, jest już gotowy. Jakie są największe jego atuty?

Myślę, że osobie, która tu zamieszka, wiele radości da jasny salon, z którego możemy spojrzeć na trzy strony świata. Jest tu wprawdzie dużo przeszkleń, ale zyski energetyczne sprawią, że zwycięzca nie będzie musiał wydawać kroci na ogrzewanie. Praca nad tym projektem była porym wyzwaniem, bo mieliśmy do czynienia z problematycznym ukształtowaniem działki. Wjazd na nią jest zlokalizowany od południa, czyli od strony od której powinien być ogród, a jednocześnie mieliśmy piękne widoki na północy. Te ograniczenia postanowiłem przekuć w atuty, tak aby nie stracić pięknych widoków, a jednocześnie wpuścić do domu wystarczającą ilość światła słonecznego. To się udało i myślę, że efekt końcowy jest ciekawy.

Salon płynnie łączy się z aneksem kuchennym. Takie rozwiązanie jest coraz chętniej wybierane przez osoby, którym marzy się własne gniazdko.

Chcąc nie chcąc nasze życie zwykle koncentruje się właśnie w kuchni, w której spędzamy sporo czasu. Zależało mi na tym, aby kuchnia wraz z jadalnią i salonem stanowiły jedną dużą izbę, w której gromadzi się rodzina, po to, by przygotować posiłki, ale również po to, by spędzać ze sobą czas. Takie rozwiązanie sprawdza się również wtedy, gdy przyjmujemy gości. Gdy kuchnia jest oddzielona od salonu często zdarza się tak, że gospodyni - aby zadbać o gości - skazana jest na przebywanie właśnie w czterech ścianach kuchni. Tutaj takiego problemu nie ma, ponieważ może dopilnować posiłku, a jednocześnie nie jest wykluczona z życia towarzyskiego, które toczy się w salonie.

Przeciwnicy łączenia kuchni z salonem twierdzą, że to mało komfortowa sytuacja, gdy goście zaglądają nam do garów...

Myślę, że w ostatnich latach sporo się w tej kwestii zmieniło, a to głównie dlatego, że dziś inaczej niż kiedyś przyjmujemy gości. Już nie chodzi o to, by jedna osoba obsługiwała wszystkie pozostałe siedzące przy stole, ale o to, by bawić się również wspólnym przygotowywaniem posiłków. Wtedy połączenie salonu z kuchnią jest nie do przeceniania.
Niestandardowym rozwiązaniem, które można zobaczyć w domu dla czytelnika, jest też drewno w oknie łazienkowym. Skąd ten pomysł?
Łazienka jest takim pomieszczeniem, z którego korzysta się przyjemniej, gdy ona również jest dobrze oświetlona światłem dziennym. To wymaga dużego okna no i tu pojawia się pewna sprzeczność, ponieważ - oprócz światła - w łazience potrzebowalibyśmy również intymności. Dlatego zdecydowałem się na duże okno, które - podobnie jak górna część elewacji - pokryte jest drewnianymi listewkami. Efekt jest taki, że okno łazienkowe „znika” nam w elewacji i widać je właściwie jedynie po zmroku, gdy daje refleksy światła. Zostało to tak pomyślane, abyśmy dla osób z zewnątrz byli niewidoczni.

Jaki jest dziś generalny trend na rynku? Opolanie chętniej budują domy duże, czy wręcz przeciwnie - niewiele większe od dużego mieszkania?

Trendy w budownictwie mają to do siebie, że - podobnie jak moda - szybko przemijają, dlatego najbezpieczniej kierować się tym, co nam się podoba. Decydując się na budowę powinniśmy wziąć pod uwagę nasze potrzeby, ale też budżet, którym dysponujemy. Powinniśmy przyjąć, że każdy metr kwadratowy docelowej powierzchni naszego domu będzie nas kosztował nie mniej niż 3 tys. złotych. To pozwoli nam orientacyjnie ocenić, czy stać nas na metraż, jaki nam się zamarzył. Ale od razu ostrzegam, że niemal zawsze ta cena ostatecznie wychodzi wyższa niż początkowo skalkulowaliśmy.

Dlatego niektórzy mają dylemat: kupić stary dom do remontu czy budować nowy. Co pan by poradził takim osobom?

Jeśli trafimy na dom w dobrej cenie, który wystarczy pomalować i można się wprowadzić, to oczywiście warto skorzystać z okazji, ale rzadko słyszę o takich szczęśliwych zbiegach okoliczności. Zwykle w takim domu trzeba zrobić nowe instalacje, wymienić stolarkę okienną, zmienić układ pomieszczeń i szybko okazuje się, że to wszystko co wydaliśmy na remont, wystarczyłoby na budowę nowego domu, a przecież do tego trzeba doliczyć jeszcze cenę tego domu, którą już zapłaciliśmy. Jedno jestem w stanie powiedzieć z całą pewnością: remont zawsze jest droższy od budowy, a i tak nigdy nie będzie to dom uszyty na miarę naszych potrzeb.

Postawienie domu w cenie mieszkania. Jest to możliwe?

Oczywiście, ale wymaga dokładnego przemyślenia każdego metra. Później potrzebne jest jeszcze żelazne pilnowanie wydatków i silna wola, by nie ulegać ochocie kupowania pięknych, ale i drogich rzeczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska