To są gimnazjaliści, dla których niemiecki jest prawdziwą pasją

red
Pani Anna Majak i jej uczniowie, gimnazjaliści z Krapkowic Magdalena Watzlaw, Armin Piela i Marcel Czaja.
Pani Anna Majak i jej uczniowie, gimnazjaliści z Krapkowic Magdalena Watzlaw, Armin Piela i Marcel Czaja. Krzysztof Ogiolda
W czwartek odbył się w Miejskim Domu Kultury finał Wojewódzkiego Konkursu Języka Niemieckiego dla uczniów gimnazjów z udziałem 62 osób.

Konkurs rozpoczął się od etapu szkolnego, a finaliści wojewódzcy zostali wyłonieni podczas eliminacji gminnych. Wzięło w nich udział 356 uczniów reprezentujących 108 szkół z 60 gmin.

- Sześćdziesiąt dwoje uczennic i uczniów, którzy zakwalifikowali się do finału – mówi sekretarz TSKN i organizatorka konkursu Zuzanna Donath-Kasiura – to są ci, którzy zdobyli na etapie gminnym przynajmniej 85 procent punktów. Przy czym prace były sprawdzane dwa razy przez komisję gminną i przez komisję wojewódzką.

W finale część pisemna składała się z testu leksykalno-gramatycznego. Poza znajomością użycia zasad gramatyki i słownictwa jego uczestnicy musieli się też wykazać umiejętnością zrozumienia tekstu po niemiecku ze słuchu. Test trwał godzinę.

- Ustna część finału – dodaje Zuzanna Donath-Kasiura – ma formę luźnej rozmowy – o planach na przyszłość, o tym, co uczeń zrobiłby, gdyby wygrał milion, o marzeniach itp. Wszystko po to, by mógł się wykazać praktyczną znajomością języka w komunikacji, bogatym słownictwem, dobrą budową zdań, precyzyjnym zrozumieniem pytań. Najlepsi, czyli ci, którzy osiągają 85 procent punktów możliwych do zdobycia, zyskują tytuł laureata.

Anna Majak, germanistka i nauczycielka niemieckiego w PG nr 2 w Krapkowicach, przywiozła na finał troje swoich uczniów (wszyscy z klas trzecich): Magdalenę Watzlaw, Marcela Czaję i Armina Pielę.

- Finał nie był trudny i nic mnie nie zaskoczyło – mówi Magdalena. - Zadania nie były wymagające, a czasu w sam raz wystarczyło - dodają jej koledzy.

- Mieszkałam w Niemczech sześć lat i uczyłam się niemieckiego od dzieci – dodaje Magdalena Watzlaw. - W domu mówiliśmy po niemiecku i po polsku. Teraz w języku polskim mówię lepiej, bo częściej go używam. Ale jestem też przywiązana do języka niemieckiego, często jeżdżę do Niemiec, mój tata tam pracuje.

- Nauczyłem się niemieckiego najpierw, a polskiego potem, od rodziców – dodaje Marcel. - Polski poznałem dzięki dziadkom. Niemiecki traktuję użytkowo, bo często bywam w Niemczech.

- Dla mnie niemiecki jest ważny – przyznaje Armin – bo łączę go z moim pochodzeniem. Dziadkowie byli Niemcami. - Czy wiążę swoją przyszłość z językiem niemieckim? Na odpowiedź jest może trochę za wcześnie, ale raczej tak.

- Dobrze, gdy młodzi ludzie mają jakąś pasję – w tym przypadku do języków – i mogą się nią wykazać – mówi pani Anna Majak. - Część uczniów zna trochę język niemiecki z domu i to działa. A gramatykę doskonalą w szkole. Najważniejsze, żeby z jakąś pasją uczeń na lekcje przyszedł. Wielu mądrych młodych ludzi ma za mało wiary w siebie, właśnie tej pasji, poczucia, że ja też mogę. Im trzeba pewności dodać.

Konkurs wygrała Sarina Szczepanek (PG Walce) 156,25 pkt na 160 możliwych (140 w części pisemnej, 20 w ustnej). Kolejne miejsca zajęli: 2. Antonia Buhl (PG 6 Opole) 156 pkt, 3. Vivien Klimek (PG im. kard. Wyszyńskiego Zdzieszowice) 155 pkt, 4. ex aequo Michael Stein (PG nr 1 w Głogówku) oraz Emilia Ludwig (PG w Leśnicy) – oboje 153,25 pkt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska