„W tym miejscu 23 stycznia 1945 roku rozstrzelano trzynastu poddających się żołnierzy niemieckich“ - głosi dwujęzyczny napis na umieszczonej na krzyżu tablicy.
- Inicjatorem upamiętnienia jest pan Wilibald Jelito – mówi Krystian Polański, lider mniejszości niemieckiej w Gogolinie. - Kiedy wydarzenie to miało miejsce, był dzieckiem. Ale z opowiadań sąsiadów dobrze zna tę historię. Do tragedii doszło u wrót Gogolina. Żołnierze Armii Czerwonej użyli czołgów, by przewracając drzewa zablokować drogę niemieckim żołnierzom, schwytanych rozstrzelano. Ich ciała długo jeszcze leżały w tym miejscu. To nie byli ludzie stąd, pochodzili pewnie z różnych stron Niemiec.
Nabożeństwo w języku niemieckim z modlitwami i śpiewami poprowadził przy nowym krzyżu - ustawionym na prywatnym terenie - ks. profesor Joachim Piecuch.
- Uczestniczyło w nim – stojąc po drugiej stronie ulicy – ponad trzydzieści osób. Byli wśród nich m.in. były lider TSKN Henryk Kroll i były przewodniczący gminnego TSKN Jan Lenort - dodaje Krystian Polański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?