W Hali Stulecia mniejszość pokaże, co ma najlepszego

Festiwal Kultury Mniejszości Niemieckiej na dobre znalazł swoje miejsce we wrocławskiej Hali Stulecia. Już wiadomo, że jej widownia się w najbliższą sobotę zapełni. Organizatorzy spodziewają się przyjazdu ponad stu autokarów, a przecież publiczność przyjedzie także prywatnymi samochodami i koleją.

Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie, skoro repertuar został celowo tak dobrany, by nie zabrakło muzyki chóralnej, popu i jazzu, arii operowych i musicalowych evergreenów, szlagrów, orkiestr dętych, zespołów wokalnych i tanecznych ani kabaretów. Lista wykonawców liczy kilkadziesiąt pozycji. Sytuacja na scenie będzie się zmieniać jak w kalejdoskopie, bo występy zaplanowane są na 5-10 minut, by można pokazać jak najwięcej. Rozpoczęcie o godzinie 12.00 od przemówień i wystąpień zaproszonych gości. Około 13.00 nastąpi początek koncertu, który poprowadzą Ewa Stolz i Konrad Wacławczyk. Na zakończenie (około 18.00) na scenie pojawi się gwiazda wieczoru – Andy Borg.
Wielu członków mniejszości już się cieszy na spotkanie z tym austriackim piosenkarzem i prezenterem, który od 33 lat cieszy się popularnością w krajach niemieckojęczycznych – Republice Federalnej, Austrii, Szwajcarii, ale także w Holandii, we Włoszech i w Polsce.

Urodzony w Wiedniu w Dzień Zaduszny 1960 roku, z pierwszego zawodu jest mechanikiem. Drogę na estradę i do sławy rozpoczął w 1981 roku w konkursie talentów austriackiej telewizji publicznej ORF. Rok później zdobył drugie miejsce w paradzie przebojów telewizji ZDF, a wykonany wtedy utwór „Adios amor” należy do dziś – obok takich piosenek jak: „Die Fischer von San Juan”, „Arrivederci Claire” czy „Ich will nicht wissen, wie Du heisst” – do największych przebojów tego artysty.
Szczególną popularność przyniósł mu prowadzony przez niego program „Musikantenstadl”. Pokazywane na żywo – aż do 2015 roku – programy z udziałem Andy Borga i jego gości przyciągały przed telewizory aż 200 milionów widzów.
Barbara i Henryk Gabor z Przywór pojadą w sobotę do Wrocławia prywatnym samochodem (w autokarze zabrakło dla nich miejsca, tylu było chętnych). To będzie ich pierwszy Festiwal Kultury Mniejszości Niemieckiej.

- Zdecydowaliśmy się, bo muzyka i śpiew jest naszą pasją. W dodatku wszystko to będzie wykonywane w naszym języku niemieckim. Cieszymy się, że kulturę niemiecką pielęgnuje się i rozpowszechnia, że coraz więcej ludzi interesuje się, bierze udział, słucha, czyli chce mieć z tą kulturą żywy kontakt – mówią państwo Gabor.
Dodatkowo czują się zachęceni tym, że gwiazda festiwalu, Andy Borg nie jest dla nich postacią anonimową.
- Już jako dziecko – przyznaje pani Barbara – miałam kontakt z tym piosenkarzem. Krewni z Niemiec przywozili płyty, a potem kasety z jego piosenkami. Wiele jego utworów do dziś uważam za swoje ulubione. Także dlatego, że nie miałam, jak wszyscy, możliwości uczenia się języka niemieckiego w szkole. Więc poznawaliśmy nasz język i korygowaliśmy wymowę przez śpiew. Myślę, że jego recital będzie bardzo udany i... długi. Jego piosenki łatwo wpadają w ucho, myślę, że szybko wciągnie publiczność do wspólnego śpiewu. Już się na ten wieczór cieszymy.

Na festiwalowej scenie pojawią się mniejszościowi wykonawcy z całej Polski, ale nie zabraknie także Opolan.
- Występ w takim miejscu zawsze robi wrażenie – przyznaje pan Klaudiusz Lisoń, który w Hali Stulecia poprowadzi Młodzieżową Orkiestrę Dętą Leśnica. – To jest fantastyczny obiekt, a przecież w dodatku wypełni się kilkoma tysiącami publiczności.
Dyrygent leśnickiej orkiestry uchyla nieco rąbka tajemnicy.

- Chcemy na festiwalu zaproponować coś, co nie jest typowe dla repertuaru orkiestr – mówi. – Razem z duetem solistów wykonamy fragment z musicalu „Elisabeth”, bardzo popularnego i często wystawianego, zwłaszcza w Niemczech i w Austrii. Musical opowiada o ciekawej i burzliwej biografii Sissi, cesarzowej Austrii i królowej Węgier, żony cesarza Franciszka Józefa I, znanej z pewnością publiczności z kilku adaptacji filmowych jej ciekawej biografii. Orkiestra zaprezentuje ponadto znany duet „Usta milczą, dusza śpiewa” z operetki Franciszka Lehara „Wesoła wdówka”.
Maria Honka wystąpi na scenie wrocławskiej hali dwukrotnie. Najpierw w żeńskiej grupie wokalnej, która rozpocznie artystyczną część festiwalu i spróbuje od razu porwać publiczność do wspólnej dobrej zabawy.
- Później w duecie z Karoliną Trelą zaśpiewamy lubiany przez miłośników niemieckiej piosenki utwór Stefanie Hertel „Die Männer woll’n immer nur dein Bestes” – zapowiada Maria Honka. – Nie zdradzę naszej tajemnicy, ale mogę obiecać w czasie naszego wykonania dodatkowe atrakcje. Uważam, że nasze głosy – Karoliny i mój – pasują do siebie. Dajemy sobie na scenie nawzajem wsparcie i jesteśmy nawet nie tyle żeńskim, ile raczej babskim duetem, z przytupem i temperamentem. Czujemy się wyróżnione możliwością występu w historycznej hali i dla kilkutysięcznej publiczności. Na co dzień śpiewamy raczej w DFK dla kilkudziesięciu, czasem dla stu osób.
Panie Anna Raudzis i Barbara Piechota z Żelaznej pojadą na festiwal autokarem z przyjaciółmi ze swojego koła mniejszości. Zdecydowały się po raz pierwszy.

- Bardzo lubimy niemieckie szlagry, myślimy, że ich w programie nie zabraknie, więc chcemy posłuchać. Jesteśmy też ciekawe tego wszystkiego, co będzie można zobaczyć w kuluarach hali w ramach imprez towarzyszących festiwalowi. Na pewno nikt z nas nie będzie się nudził. No i cieszymy się bardzo, że tylu członków mniejszości spotka się razem w jednym miejscu.
Szczegółowy, minutowy program festiwalu dostępny jest między innymi na stronie Związku Niemieckich Stowarzyszeń: www.vdg.pl

Organizatorami festiwalu są: Związek Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce (VdG) oraz Niemieckie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne we Wrocławiu. Patronat honorowy objęli polski minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna oraz jego niemiecki odpowiednik Frank-Walter Steinmeier. Wstęp na wszystkie festiwalowe imprezy wolny.