Skarbimierz brukiem stoi. Gmina co roku wydaje na drogi i chodniki kilkanaście milionów złotych

fot. Jarosław Staśkiewicz
Asfaltowy chodnik już się sypał, więc zastępujemy go brukowanym - pokazuje Władysław Galant ze Skarbimierza. Tę gminę na to stać.
Asfaltowy chodnik już się sypał, więc zastępujemy go brukowanym - pokazuje Władysław Galant ze Skarbimierza. Tę gminę na to stać. fot. Jarosław Staśkiewicz
Asfalt i bruk pojawiają się nawet na najmniejszych dróżkach.

Chodniki na drodze powiatowej biegnącej przez wieś Skarbimierz pojawiły się jeszcze za czasów "radzieckich", kiedy w sąsiedztwie działało lotnisko.

- Tędy jeździły wojskowe ciężarówki, więc na dawnej brukowanej drodze położyli asfalt, a z boku zrobili - też z asfaltu - chodniki - przypomina Władysław Galant, sołtys Skarbimierza. - Ale potem, w latach 90., kładli nam kanalizację i po tych robotach chodniki zaczęły się sypać.

Na naprawę mieszkańcy trochę poczekali, ale w końcu elegancki brukowany deptak pojawił się: najpierw po północnej stronie wioski, a teraz po południowej. Wszystko za pieniądze gminy, choć droga jest powiatowa.

- Wiadomo, że oni nie mają pieniędzy, więc chcemy się dogadywać choć tak, że powiat dokłada się do dokumentacji czy nadzoru - mówi wójt Andrzej Pulit. - I jak chcemy budować, to nie robią nam problemu.

O takich luksusach w sąsiednich gminach mogą tylko pomarzyć. W Lubszy, gdzie właśnie trwa budowa "schetynówki", w dwóch wioskach chodników w ogóle nie będzie. Powiatowi zabrakło pieniędzy, a gmina też nie ma z czego dołożyć.

Gdyby ktoś wnioskował o zastąpienie asfaltowego chodnika brukowanym, samorządowcy wzięliby go za wariata. Ale nie w Skarbimierzu.

- W ubiegłym roku wydaliśmy na drogi i chodniki około 12 milionów złotych - wylicza wójt Pulit. - W tym będzie to podobna kwota. Myślę, że temat dróg zamkniemy w ciągu następnego roku, może dwóch.

I to nie tylko tych głównych. Gmina najczęściej utwardza dojazdówki do cmentarzy i pól, brukuje place wokół kościołów, asfaltuje niewielkie wiejskie objazdy czy drogi prowadzące do nowo powstających osiedli domków jednorodzinnych.

Realizowany w tym roku plan jest imponujący: asfalt pojawi się na drogach gminnych i wewnętrznych w każdym z sołectw.
- U nas też powstają nowe domy jednorodzinne, a że ziemia jest wyjątkowo ciężka, to zimą czy po roztopach nie da się jeździć - mówi Władysław Galant.

- Ale już jedna droga jest wyasfaltowana, teraz ma być kolejna, a następna za rok. Prawdę mówiąc, to jeszcze niedawno sam nie wierzyłem w te plany.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska