Sławek Szmal zaszczepiał miłość do piłki ręcznej

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Sławomir Szmal w otoczeniu swoich podopiecznych.
Sławomir Szmal w otoczeniu swoich podopiecznych. Marcin Sabat
Dziś zakończył się tygodniowy obóz "Kuźnia Bohaterów Sławomira Szmala". Bramkarz reprezentacji Polski wraz z całym sztabem uczył dzieci gry w piłke ręczną i kształtował ich postawy.

To przedsięwzięcie to pomysł wywodzącego się z Zawadzkiego reprezentacyjnego bramkarza Sławomira Szmala. Przez tydzień pod czujnym okiem zawodnika, ale także profesjonalnej kadry: specjalistów od fizykoterapii, dietetyków oraz zawodników i trenerów piłki ręcznej czterdzieścioro dzieci w wieku 13-14 lat pilnie trenowało i kształtowało postawy życiowe. W tym gronie było 20 wychowanków domów dziecka oraz 20 chłopców i dziewcząt trenująca na co dzień piłkę ręczną.

- Kiedy startowaliśmy tydzień temu z projektem powiedziałem, że spełnia się moje marzenie, a dziś patrząc na zaangażowanie dzieciaków i widząc uśmiech na ich twarzach mogę powiedzieć, że chyba spełniło się ich znacznie więcej - mówił Sławomir Szmal, podczas finału campu w Opolu. Najbardziej zaskakujące było to, że tydzień temu niektórzy nie potrafili złapać piłki, a dziś w meczach pokazowych rzucali bramki z dziesięciu metrów. - Ciężko przewidzieć co dalej będzie z dzieciakami, ale myślę, że zaszczepiliśmy w nich bakcyla do sportu i piłki ręcznej, a to było naszym celem. Zaczynaliśmy jako grupa, która się całkowicie nie znała i dwa pierwsze dni były stosunkowo spokojne i ciche. Ale już w kolejnych się zgraliśmy, zżyliśmy i było nawet za głośno. Dziś trudno nam się było rozstać.

"Kuźnia" to nie tylko treningi, ale także kształtowanie charakteru i postawy życiowej młodych ludzi poprzez sport. Stąd liczne zajęcia mające na celu wyrobienie tych wartości, które w życiu są niezbędne: odwagi, współpracy, pracowitości, odpowiedzialności i wytrwałości w dążeniu do celu.
- Sport uczy życia i może być bardzo ważny w życiu każdego człowieka, ale nie tylko nim się żyje - oceniał Szmal. - Dlatego próbowaliśmy wpoić młodym ludziom co jest ważne i dobre, jakimi wartościami trzeba się kierować.

Z kolei promocja piłki ręcznej była najważniejsza w finale obozu, który miał miejsce na opolskim stadionie lekkoatletycznym. Podopieczni Sławomira Szmala z jego "Kuźni Bohaterów" rozegrali mecze pokazowe z młodzieżą opolskiej Gwardii i pokazali, że podstaw szczypiorniaka można szybko się nauczyć. Poza tym były konkursy, muzyka i zabawa oraz gratka w postaci wspólnych zdjęć i autografów Szmala, do którego ustawiła się długa kolejka. Także z tego punku widzenia pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę.
- Ja marzyłem o takim obozie i festynie, które na Zachodzie są normą, ale nic by się nie udało bez wsparcia wielu osób oraz sponsorów i to im należą się największe brawa. Myślę, że pomysł się sprawdził i za rok znów się spotykamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska