- Spotykamy się w łączności z naszą opolską Górą św. Anny i odbywającym się tam odpustem od piętnastu lat, ale takich tłumów chyba tu jeszcze nie było - mówi Damian Spielvogel, pomysłodawca i organizator pielgrzymki.
- Okazało się, jak wielką moc przyciągania ma nie tylko św. Anna, ale i ks. abp Alfons Nossol. Wielka świątynia mogąca pomieścić ponad 6 tysięcy osób była wypełniona po brzegi.
Kto próbował się do niej dostać tuż przed 10.00, czyli godziną rozpoczęcia mszy, musiał wysłuchać jej, stojąc na dworze. Przemawiając do Ślązaków, emerytowany biskup opolski, zachęcił do trwania w wierze odziedziczonej po ojcach, o czym w sposób szczególny przypomina łączniczka pokoleń, św. Anna.
Przypomniał o wartości, jaką jest śląska tradycja i więź rodzinna, przestrzegł, że prawo do ojczyzny, do stron rodzinnych nie może być realizowane wyłącznie na płaszczyźnie politycznej. Domaga się także przestrzeni wiary i miłości.
Po sumie pątnicy cieszyli się sobą nawzajem przy śląskich kielbasach, kołoczach i piwie. Śpiewała Górnośląska Grupa Górnicza z Zagłębia Ruhry. Pielgrzymka Ślązaków do św. Anny ma już 15-letnią tradycję. I jest największą - obok modlitewnego spotkania Chorwatów - pielgrzymką do sanktuarium w Neviges.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?