Smarchowice Małe. Zamiast do potoku, nieczystości będą trafiać do namysłowskiej oczyszczalni

Tomasz Dragan [email protected] 77 44 43 428
- Prawda jest taka, że teraz wiejski potok jest jednym wielkim ściekiem - mówi Andrzej Antkowiak. (fot. Tomasz Dragan)
- Prawda jest taka, że teraz wiejski potok jest jednym wielkim ściekiem - mówi Andrzej Antkowiak. (fot. Tomasz Dragan)
Jeszcze tej zimy ma ruszyć budowa kanalizacji. Sieć pozwoli się podłączać również kolejnym wsiom.

W podmiejskich Smarchowicach Małych wciąż jedyną możliwością na pozbycie się ścieków jest lokalna rzeczka. Oficjalnie wylewanie nieczystości jest zabronione, ale i tak mało kto się przejmuje zakazami.

Zobacz: W gminie Branice zaostrzędzili trzy miliony na kanalizacji

- Zimą nasz potok przypomina miłą rzeczkę zasypaną śniegiem - opowiada Andrzej Antkowiak, sołtys wsi. - Latem natomiast trudno chodzić wzdłuż niej bez zatykania nosa. Smród jest tak duży, że trudno wytrzymać. W potoku pływają różne „niespodzianki” z gospodarstw. Dlatego kanalizacja byłaby idealnym rozwiązaniem problemów ze ściekami. Zresztą jak na każdej polskiej wsi, tak i nam potrzeba takiego luksusu.

Mieszkańcy wsi stracili już nadzieję na szybkie rozwiązanie problemu ze ściekami. Szykowany przez gminę projekt kanalizacji sołectw zakładał bowiem doprowadzenie sieci tylko do największych miejscowości.

Inwestycja ma być finansowana przez Unię Europejską, której urzędnicy pilnują, by kanalizację miały przede wszystkim duże sołectwa.

- Sytuacja Smarchowic Małych zmieniła się, kiedy dostaliśmy zapewnienie o pomocy pieniężnej z programu Odnowa Wsi - informuje Krzysztof Kuchczyński, burmistrz Namysłowa. - Otóż fundusz sfinansuje nam połowę kosztów kanalizacji Smarchowic. W przyszłorocznym budżecie naszej gminy zapisaliśmy na ten cel 3 mln 500 tys. zł Dzięki czemu jeszcze tej zimy chcemy ruszyć z budową. Niebawem ogłosimy przetarg na wykonanie prac.

Zobacz: Olesno. 1,5 mln dotacji na budowę kanalizacji

Kuchczyński dodaje również, że kanalizacja pierwszej z podmiejskich wsi pozwoli podłączyć do tej samej sieci mieszkańców z sąsiedniej wsi Krzyków (gm. Wilków). Obie miejscowości dzieli w linii prostej zaledwie kilkaset metrów. Dlatego władze obu gmin już pracują nad porozumieniem w tej sprawie.

- Mamy nadzieję, że za jednym zamachem rozwiążemy problem dwóch wsi - dodaje Kuchczyński.

- Mamy nadzieję, że wreszcie doczekamy się kanalizacji. Oby jak najszybciej - podsumowuje sołtys Antkowiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska