Jako ostatni z tych, którzy musieli się kwalifikować, na rozbiegu pojawił się wracający po koszmarnym upadku Austriak Morgenstern. 99,5 m dało mu 9. miejsce i kwalifikację do konkursu. Hayboeck, Wank i Shimizu- oto najlepsza trójka. W jutrzejszym konkursie zobaczymy wszystkich Polaków.
Jako pierwszy skoczył dobrze Koudelka. Startujący z siódmym numerem Czech uzyskał 99,5 i kolejnych 25 skoczków nie zdołało go wyprzedzić. W tym czasie z naszych skakał tylko Kubacki, który uzyskał 95,5 metra. Czecha wyprzedził skaczący po Polaku Japończyk Shimizu - 101,5 metra. Metr więcej uzyskał Niemiec Wank i to on został liderem. Do czołówki dołączył następnie Norweg Fannemel - 100 metrów i był trzeci.
Za chwilę na rozbiegu pojawił się Austriak Hayboeck i choć skoczył krócej Wanka i Shimizu, to notami ich wyprzedził. Lepszego wyniku z kwalifikantów nikt nie uzyskał i Austriak wygrał kwalifikacje. Wśród tych, którzy go nie wyprzedzili byli dwaj Polacy. Jako 46 na rozbiegu pojawił się Kot. Uzyskał w gorszych warunkach 98,5 metra i zdobył 123,7 punktu. To był piąty rezultat o pięć punktów gorszy od najlepszego. Z warunkami nie poradził sobie tak dobrze Ziobro. Po próbie na 95 metrów sklasyfikowany został na 22 miejscu.
Ostatnia dziesiątka nie musiała się przebijać, ale pojawiła się na skoczni. Najpierw upadł Kraniec, triumfator Turnieju Czterech Skoczni Diethart uzyskał 99,5 metra, a Szwajcar Ammann równe sto. Piąty od końca Freund jako pierwszy poleciał - 104 metry. Skaczący po nim Schlierenzauer powtórzył ten wynik. Potem były krótsze skoki: Kasai - 98,5 metra, Prevc - 101,5 metra i wreszcie ostatni Stoch - 100 metrów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
