Sortownię odpadów miałby na al. Przyjaźni zbudować Remondis. Na to jednak nie chcą się zgodzić mieszkańcy. Ogłosili protest, zebrali 330 podpisów, które złożyli w ramach konsultacji społecznych w wydziale ochrony środowiska w ratuszu. Wczoraj spotkali się w tej sprawie z prezydentem Ryszardem Zembaczyńskim.
- Mamy nadzieję, że nam pomoże - mówili mieszkańcy. - Budowa sortowni zwiększy ruch ciężarówek w naszej dzielnicy. Spowoduje też, że Nowa Wieś Królewska przekształci się w dzielnicę przemysłową najgorszej kategorii - dodał Andrzej Zwaźniak.
Prezydent obiecał jedynie mieszkańcom, że weźmie pod uwagę ich głosy.
- Ale musicie mieć świadomość, że jeżeli Remondis budując sortownię spełni wszystkie normy, będziemy musieli mu wydać pozwolenie budowlane - zaznaczył i obiecał, że z mieszkańcami jeszcze się spotka.
Ludziom z Nowej Wsi Królewskiej pomaga Tomasz Wolny ze Stowarzyszenia Technologii Ekologicznych Silesia. - Dzisiejsze spotkanie traktujemy jako wstęp do kolejnych rozmów. Chcemy zaproponować otwartą debatę na temat sortowni
- mówił Wolny.
Mieszkańcy pytali prezydenta również o to, jak się ma budowa sortowni do miejskiego planu rewitalizacji Nowej Wsi Królewskiej.
- Rewitalizacja to piękna idea, ale na razie nie mamy pieniędzy na jej realizację - przyznał Zembaczyński. Mieszkańcom udało się jednak uzyskać obietnicę remontu al. Przyjaźni.
- Powinniśmy zacząć jeszcze w tym roku - obiecał Stanisław Tyka, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?