Zawodnicy z Prudnika w tym sezonie najwięcej punktów - 81 stracili w starciu z GKS-em Tychy. Strata aż 97 w meczu z Astorią chwały im nie przynosi. Jeśli pozwala się rywalowi na zdobycie tylu punktów, to trudno myśleć o zwycięstwie.
Pogoń była faworytem spotkania ze znacznie niżej klasyfikowanym rywalem, który do soboty wygrał tylko jeden mecz. Notowania gości podwyższał powrót po kontuzji do gry doświadczonego rozgrywającego Grzegorza Mordzaka. Na nic się to zdało. Goście przegrali walkę na tablicach (mieli 20 zbiórek przy 31 bydgoszczan), a w obronie nie zdołali na tyle przeszkadzać przeciwnikom, by im się trzęsły ręce przy rzutach. Nasi zawodnicy mieli dobrą skuteczność w rzutach z gry - 48 procent, ale Astoria jeszcze lepszą - na poziomie aż 58 procent.
Pogoń wygrała pierwszą kwartę, a w 11. min po trafieniu Mateusza Moczulskiego za trzy punkty było 29:19 dla niej. Od tego momentu dużo lepsi byli gospodarze. W połowie trzeciej kwarty udało się zmniejszyć straty do jednego punktu (56:55 dla Astorii), ale po 30 minutach było już 75:58 dla miejscowych. W ostatniej kwarcie nie pozwolili oni ani na moment złapać prudniczanom kontakt.
Astoria Bydgoszcz - Pogoń Prudnik 97:86 (19:26, 29:14, 27:21, 22:25)
Astoria: Gospodarek 21, Barszczyk 2, Bierwagen 11 (1x3), Laydych 9 (3x3), Fatz 18 - Dąbek 16 (2x3), Derda, Czyżnielewski 12 (1x3), Motel 5 (1x3), Krefft 3 (1x3). Trener Konrad Kaźmierczyk.
Pogoń: Kujon, Prostak 14 (1x3), Mroczek-Truskowski 9 (1x3), Bogdanowicz 15 (3x3), Nowakowski 18 (2x3) - Nowerski 7, Moczulski 10 (2x3), Bartkowiak, Mordzak 13 (2x3). Trener Tomasz Michalak.
Sędziowali: Jacek Dolski (Szczecin), Ewa Matuszewska (Gdańsk), Marcin Gawron (Bydgoszcz). Widzów 300.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
