2 liga siatkarek. Opolanki postawiły się w komfortowej sytuacji

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Trener Patryk Fogel i jego podopieczne ze Świdnicy wrócili z dwoma zwycięstwami.
Trener Patryk Fogel i jego podopieczne ze Świdnicy wrócili z dwoma zwycięstwami. Oliwer Kubus
W finale zmagań grupy drugiej zawodniczki ECO AZS Uni Opole dwa razy wygrały w Świdnicy. Potrzebują jeszcze jednego zwycięstwa.

W fazie zasadniczej dwa razy górą był zespół ze Świdnicy, który zajął 1. miejsce. Opolanki do play offów przystępowały z 2. pozycji, a pierwszą część sezonu skończyły z jednym punktem mniej niż MKS. O końcowej kolejności w grupie decydują jednak play offy. Gra się w nich do trzech zwycięstw.

Zajęcie 1. pozycji w grupie ma o tyle znaczenie, że pozwoli w kolejnej rundzie zmagań o awans do 1 ligi zagrać z teoretycznie łatwiejszym rywalem. Drabinka jest tak ustalona, że mistrz drugiej grupy, w której grają opolanki, w następnej rundzie zmierzy się z wicemistrzem grupy pierwszej, a będzie to UKŻPS Kościan lub Energetyk Poznań (raczej zespół z Poznania, który po dwóch meczach w Kościanie przegrywa 0-2). Wicemistrz grupy drugiej zagra natomiast z najlepszą ekipą mocnej grupy czwartej (PLKS Pszczyna lub Silesia Mysłowice; raczej będzie to Silesia, która wygrała dwa mecze w Pszczynie). Porażka w walce do trzech zwycięstw z MKS-em Świdnica nie zamknie naszej drużynie drogi do 1 ligi, ale znacznie ją utrudni. Teoretycznie bowiem zespoły z grupy czwartej są bowiem znacznie silniejsze niż te z grupy pierwszej.

Po meczach w Świdnicy trudno sobie jednak wyobrazić, że podopieczne trenera Patryka Fogla nie przypieczętują na własnym parkiecie triumfu nad MKS-em. Trzeci mecz odbędzie się już jutro (wtorek 4.04) o godz. 18.00 w hali przy ul. Pułaskiego, a jeśli wygra go zespół ze Świdnicy, to nazajutrz w środę też o godz. 18.00 czwarte spotkanie w opolskiej hali. Jeśli MKS odrobi straty, to decydujący piąty mecz rozegrany zostanie w Świdnicy 19 kwietnia.

Starcia w miniony weekend pokazały jednak, że nasze zawodniczki nie powinny mieć problemów z zakończeniem rywalizacji przed własną publicznością. Owszem zespół ze Świdnicy stawiał momentami dość twardy opór, ale w końcowym rozrachunku zdołał ugrać zaledwie jednego seta.

W pierwszym meczu w pierwszej partii długo był remis - aż do stanu 19:19. Końcówka należała już do przyjezdnych. W drugim secie wygrana drużynie ECO AZS Uni przyszła o tyle łatwiej, że wcześniej wypracowała ona sobie przewagę. Przegrana trzecia odsłona do 23 podrażniła naszą ekipę i czwarta partia była jak się okazało ostatnią.

W niedzielę dwie pierwsze odsłony rozstrzygały się w końcówkach. Dwa razy górą były opolanki. Gospodynie po drugim secie się podłamały. W nim bowiem prowadziły 8:2. Ambitna pogoń przyjezdnych sprawiła, że doprowadziły one do remisu po 16. Świdniczanki nie dawały za wygraną, prowadziły jeszcze 21:19, ale za chwilę było 21:21, a dwie ostatnie piłki należały już do zespołu gości. Trzecia partia była już bardzo jednostronna. Podłamane zawodniczki MKS-u nie podjęły walki i wysoko w niej przegrały. Mecz zakończyła atakująca Inez Pfeifer.

MKS Świdnica - ECO AZS Uni Opole 1:3 (-20, -19, 23, -18)
ECO AZS Uni: Cabajewska, Magdalena Woźni­cz­ka, Witowska, Pfeifer, Gasidło, Moczko, Ku­ziak (libero) - Rygalik, Kazaniecka, Głodzińska, Cygan. Trener: Patryk Fogel.

MKS Świdnica - ECO AZS Uni Opole 0:3 (-23, - 23, -14)
ECO AZS Uni: Cabajewska, Magdalena Woźni­czka, Witowska, Pfeifer, Gasidło, Moczko, Ku­ziak (libero) - Cygan, Kazaniecka, Głodzińska, Zackiewicz, Rygalik, Maria Woźniczka, Pacho­lak (libero). Trener Patryk Fogel.

a ą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska