2 liga siatkarzy. Politechnika też jest w play offach

Redakcja
Rober Herich z AZS-u Politechniki Opolskiej.
Rober Herich z AZS-u Politechniki Opolskiej. Sławomir Jakubowski
Jeden punkt wywalczony w Żorach zapewnił akademikom z Opola udział w play offach i utrzymanie. Pozostałe ekipy z Opolszczyzny grę w czołowej ósemce rozgrywek zapewniły sobie dużo wcześniej.

AT Żory Jastrzębski Węgiel - AZS Politechnika Opolska 3:2 (-22, 23, -15, 20, 12)
AZS: Herich, Brzozowski, Mikołajczak, Wróbel, Zubek, Dobrowolski, Łucki (libero) – Fijak, Kopacz. Trener Zbigniew Rektor.

AZS Politechnika kończy rundę zasadniczą na 9. pozycji w tabeli grupy 5, ale w fazie play off nie grają uczniowie ze Spały i dzięki temu opolanie nie muszą martwić się o utrzymanie. Jednak by zdystansować Górnika, w ostatnim meczu musieli wywalczyć co najmniej jeden punkt i liczyć, że ekipa z Radlina nie wzbogaci się w meczu z TKS-em Tychy. Kolejka „ułożyła się” po myśli opolskiej drużyny.

Spotkanie w Żorach było zacięte i dostarczyło wiele emocji. Opolanie lepiej weszli w mecz i w I odsłonie wypracowali kilka punktów przewagi, którą w końcówce obronili. Bardziej zacięta i wyrównana byłą druga odsłona, w której to miejscowi uciekali z wynikiem, a opolanie odrabiali straty. Górą byli jednak młodzi siatkarze Jastrzębskiego Węgla.

Podopieczni Zbigniewa Rektora zwarli szyki i w trzecim secie przejęli inicjatywę, łatwo zbudowali wysoką przewagę i mogli cieszyć się z wywalczonego punktu. Na więcej gospodarze nie pozwolili. Wprawdzie jeszcze w tie breaku akademicy prowadzili przy zmianie stron, ale końcówka należała do jastrzębian.

W I rundzie play off opolanie zmierzą się ze zwycięzcą fazy zasadniczej – MKS-em Andrychów. Pierwszy mecz 4 marca w Opolu.

Mickiewicz Kluczbork – Caro Opoczno 3:2 (24, -20, -18, 22, 14)
Mickiewicz: Brożyniak, Parcej, Melnarowicz, Flyunt, Raca, Mucha, Hiper (libero) - Sachnik (libero), Cygler, Parkitny, Miarka, Bryś, Pańczyszak. Trener Mariusz Łysiak.

Po środowej kolejce stało się jasne, że wynik starcia Mickiewicza z Caro nie zmieni pozycji obu ekip na koniec rundy zasadniczej. Dlatego sobotnie spotkanie tych rywali nie miało wielkiej stawki. To było widać po jakości gry. Po obu stronach siatki mnożyły się błędy, drużyny nie potrafiły zachować koncentracji i jakości akcji, gra falowała, a wynik był szarpany.
Set otwarcia dostarczył wielu emocji, a zwycięsko z walki na przewagi wyszli gospodarze. Jednak w dwóch kolejnych odsłonach siatkarze z Opoczna kontrolowali wynik i wyszli na prowadzenie w meczu 2:1.
- Szczególnie trzecia odsłona wyglądała bardzo słabo w naszym wykonaniu, dlatego przed kolejnym setem zupełnie zmieniłem ustawienie – komentuje trener Mickiewicza Mariusz Łysiak.

Zamiast Melnarowicza i Parceja na przyjęciu zagrali Parkitny i Flyunt (został przesunięty z ataku), a na rozegranie za Brożyniaka wszedł Cygler. To ożywiło grę miejscowych, którzy znów punktowali z pierwszej akcji, dobrze grali w obronie i w kontrze. Wygrali IV odsłonę, doprowadzając do tie breaka.
Tę partię lepiej zaczął Mickiewicz, odskakując na 4:1, ale rywale szybko odrobili straty, a w końcówce wygrywali 13:10. Wtedy na parkiet wrócili Melnarowicz z Brożyniakiem i te zmiany znów okazały się trafione. Gospodarze nie pozwolili rywalom wyprowadzić akcji, dobrze blokowali i wygrali walkę na przewagi.

W I rundzie play off Mickiewicz zagra z MKS-em Kalisz. Pierwszy mecz 4 marca na wyjeździe.

Juve Głuchołazy - UKS Strzelce Opolskie 3:1 (19, 17, -21, 23)
Juve: Malina, Mazur, Olejniczak, Jankowski, Pajda, Wastrag, Cieślar (libero) – Stogniew, Zyzak, Zegan. Trener Arkadiusz Olejniczak.
UKS: Dąbrowski, Sobota, Ziółkowski, Borowski, Woźnica, Łysikowski, Kożuch (libero) - Fortuna, Sokołowski, Rajski, Walczak, Lorenc. Trener Roland Dembończyk.

W meczu kończącym rundę zasadniczą doszło do derbowego pojedynku Juve z UKS-em. Zasłużenie 3:1 zwyciężyli siatkarze z Głuchołaz, biorąc rewanż za porażkę 2:3 w pierwszej rundzie w Strzelcach Opolskich. Już wcześniej obie ekipy zapewniły sobie udział w play offach, a prestiżowy mecz decydował o tym, która drużyna przystąpi do walki z wyższej pozycji.

Choć wynik jest dość jednoznaczny, to na parkiecie walki nie brakowało. Było sporo wymian, obron i ponowień akcji, gry w kontrze. Skuteczniejsi w tych wymianach byli gospodarze, którzy kontrolowali przebieg wydarzeń w dwóch pierwszych odsłonach i zanosiło się na ich łatwe zwycięstwo. Jednak w III secie goście poprawili jakość gry ofensywnej i przede wszystkim popełniali mniej błędów w polu zagrywki. Dzięki temu wywierali presję na rywalach, zmuszając ich do błędów.

Nie brakowało walki o każdą piłkę, UKS uzyskiwał 2-3 punkty przewagi, ale miejscowi za każdym razem zbliżali się do remisu. W szeregach UKS-u bardzo dobrze na boisko wprowadził się Maciej Walczak, który zagrywkami straszył rywali, a jego zespół mógł zdobywać punkty. Strzelczanie w końcówce utrzymali kilka punktów przewagi i pozostali w grze.

Jednak na początku kolejnej odsłonie Juve znów przejęło inicjatywę i odskoczyło na 4:1. UKS nie tylko odrobił straty, ale w połowie seta wyszedł nawet na prowadzenie 17:18. Miejscowi nie dali się złamać. Podbili kilka piłek, dobrze zagrali w kontrze i wyszli na prowadzenie 21:19. Nie oddali go już do końca meczu.

Do play off Juve przystąpi więc z 5. pozycji (w tej fazie nie bierze udziału SMS Spała, dlatego wszystkie ekipy będące za nią zyskują o jedną pozycję) i zmierzy się z TKS-em Tychy, a UKS (6. miejsce) grał będzie z MCKiS-em Jaworzno. Pierwsze mecze 4 marca, gospodarzami będą drużyny z Opolszczyzny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska