3 liga piłkarska. Polonia Głubczyce także zwolniła trenera

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Wojciech Lasota.
Wojciech Lasota. Oliwer Kubus
Z pięciu naszych najlepszych klubów rywalizujących od 1 do 3 ligi w każdym już zwolniono w tym sezonie trenera. Ostatnia „poddała się” Polonia Głubczyce. We wtorek pracę tam stracił bowiem Wojciech Lasota.

Sytuacja w tym wypadku jest o tyle dziwna, iż w każdym z czterech wyżej notowanych klubów od Odry Opole po Ruch Zdzieszowice szła za tym zniżka formy.

W przypadku zespołu z południa regionu drużyna praktycznie przez cały sezon spisywała się słabo w lidze, ale trener cały czas miał zaufanie zarządu. To, jak się okazuje, zmieniało się ostatnio jak w kalejdoskopie.

- Trener oddał się do dyspozycji zarządu już jakiś czas temu, ale po przeanalizowaniu terminarza i faktu, że zespół ma przed sobą walkę o wojewódzki Puchar Polski dostał kolejną szansę - tłumaczy prezes klubu Marek Curyło, co poniekąd potwierdza sam zainteresowany.

- Po meczu w Zielonej Górze z Falubazem prezes podjął decyzję, że się rozstajemy, na drugi dzień jednak zadzwonił i poprosił bym doprowadził drużynę do pucharu wojewódzkiego, zgodziłem się, po czym awansowałem do finału i zostałem znowu zwolniony - wyjaśnia Lasota. - Przyjmuję tę dymisję z godnością, szkoda jednak, że nie udało się poprowadzić zespołu w tak ważnym dla klubu, piłkarzy i dla mnie dniu - obrazuje sytuację szkoleniowiec.

Curyło nie kryje, że faktycznie mogło powstać zamieszanie, bo w piątek jeszcze klub podał komunikat o zaufaniu do trenera, ale porażka 0-6 w Żmigrodzie przelała czarę goryczy.

- Jej styl i rozmiary ostatecznie wpłynęły na to, że zdecydowaliśmy się na takich ruch - przyznaje sternik ekipy z Głubczyc.

Nie ma się co dziwić, iż szczególnie musi boleć postawa w ostatnich meczach gdy zespół ponosił wysokie porażki z Falubazem, Gwarkiem Tarnowskie Góry i wspomnianym Piastem. Do tego niepokojący był styl, wszak dość powiedzieć, iż na 14 goli straconych w tych spotkaniach, łącznie dziewięć padło w ich poszczególnych, finałowych kwadransach gry!

- Odpowiedzialność za ten słaby sezon w 3 lidze spoczywa na mnie, ale też po części na zarządzie i niektórych piłkarzach, którzy chyba zbyt szybko się poddali i chcieli wrócić do niższej ligi - podsumowuje enigmatycznie Lasota.

- Trener miał taki skład jaki miał, dysponował materiałem ludzkim na jaki nas stać, a my nie jesteśmy bogatym klubem i drużyna składa się z lokalnych zawodników, a przeskok między ligami jest jednak dla wielu zbyt duży - tłumaczy Curyło.

Tymczasem do momentu powołania nowego trenera, obowiązki pracy z zespołem przejął duet: Piotr Jamuła i Zbigniew Biliński. Pierwszy sprawdzian czeka już ich dziś o godz. 18, kiedy to Polonia podejmie w zaległym spotkaniu rezerwy Miedzi Legnica. Brak zwycięstwa spowoduje, że już na sześć meczów przed końcem zespół straci nawet teoretyczne szanse na utrzymanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska