4 liga piłkarska: KS Krapkowice - Po-Ra-Wie Większyce 1-4

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Sławomir Kierdal bramkę okupił złamaniem kości strzałkowej.
Sławomir Kierdal bramkę okupił złamaniem kości strzałkowej. Sławomir Jakubowski
Po niespełna pół godziny meczu wszystko było jasne. Goście zaaplikowali miejscowym aż cztery bramki, ale zapłacili za nie kontuzją Kierdala.

Wynik już w pierwszej minucie otworzył dla Po-Ra-Wia jego kapitan - Kierdal, który przejął piłkę źle wybitą przez bramkarza. Poszedł odważnie do końca i przypłacił to złamaną nogą, co wyeliminuje go z gry na dłuższy okres. Po ledwie 5. minutach własnego bramkarza pokonał Zmuda, niefortunnie interweniujący po rzucie rożnym. Zresztą nie powinno go być, bo Łysoń pośpieszył się z decyzją o wybiciu piłki.

- Przede wszystkim życzymy Sławkowi jak najszybszego powrotu na boisku – mówił Łukasz Wicher, trener beniaminka. - Na początku meczu spadały na nas ciosy i nie zdołaliśmy się podnieść.

Kolejne zadali Ściański i Jędrzejczyk. Ten pierwszy po przechwycie piłki wykończył szybką kontrę, a drugi oddał piękny strzał z dystansu. KS stać było na akcję Wośki wykorzystaną przez Rychlewicza, który jako jedyny w ostatnim czasie potrafi zdobywać gole.

Po przerwie krapkowiczanie starali się coś zmienić i mogli przegrać niżej. W najlepszej sytuacji w słupek trafił jednak Wośko, a Dahms był dwa razy sam na sam z bramkarzem. Najpierw uprzedził go bramkarz, a następnie jego strzał zablokował obrońca i Kopiczko pewnie złapał piłkę. Rywale grali szybkim atakiem i kilka razy przedarli się w pole karne, ale Cyganik wiele pracy już nie miał.

- Goście odnieśli zasłużone zwycięstwo, a my mamy materiał do przemyśleń – dodał Wicher. - Mieliśmy sporo pecha przy dwóch pierwszych sytuacjach i pomogliśmy rywalowi. W drugiej połowie prowadziliśmy grę, ale było za późno. Brakowało strzałów, a stałe fragmenty wiele nie przyniosły.

KS Krapkowice - Po-Ra-Wie Większyce 1-4 (1-4)
0-1 Kierdal - 1., 0-2 Zmuda - 6. (samobójcza), 0-3 Ściański - 19., 0-4 Jędrzejczyk - 28., 1-4 Rychlewicz - 44.

KS Krapkowice: Cyganik - Trinczek, Zmuda (46. Dahms), Brzozowski, Łysoń (46. Przybyła) - Rychlewicz, Steczek, Niespodziński, K. Pindral, Sobota (65. Karwot) - Wośko (71. Smykała). Trener Łukasz Wicher.

Po-Ra-wie: Kopiczko - Matyja, Rypa, Kwiatkowski, Atroszko (71. Zagożdżon) - Jędrzejczyk (82. S. Stachura), Kozołup, Łebkowski, Kierdal (3. Adamus), Szafarczyk - Ściański (62. Makowski). Trenerzy Kamil Stachura i Mariusz Janik.

Sędziował Marcin Biegun (Opole).
Żółte kartki: Rychlewicz, Zmuda - Matyja, Jędrzejczyk.
Widzów 200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska