4 liga piłkarska: TOR Dobrzeń Wielki - OKS Olesno 1-2

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Tomasz Kubacki z OKS-u Olesno.
Tomasz Kubacki z OKS-u Olesno. Sławomir Jakubowski
Drugi walkower i już minus sześć punktów na koncie nie załamało piłkarzy z Olesna. Wygrali z inną nisko notowaną drużyną i liczą, że nie będzie żadnego błędu, który pozbawi ich wygranej.

Goście musieli się podnieść, po tym jak po raz drugi w sezonie na boisku wygrali, ale punkty stracili walkowerem, bo zagrał w ich szeregach nieuprawniony zawodnik. Psychicznie mogli być wyczerpani, a jeszcze w składzie nie było ważnych ogniw: Riemanna, Obaki, czy Brzenski.

- Po meczu śmialiśmy się, że o tym czy wygraliśmy dowiemy się w czwartek po posiedzeniu wydziału gier – mówi Sebastian Kopel, który znów zasiadł na ławce trenerskiej OKS-u. - Niby śmiech przez łzy, ale atmosfera nie jest gęsta i to ważne. Zagraliśmy tak jak chcieliśmy i dopięliśmy swego. W końcówce rywal nas nieco stłamsił, ale nie miał okazji bramkowej.

Pierwszy fragment należał do miejscowych, którzy nadawali ton rywalizacji. Nie stworzyli klarownej sytuacji, a rywala dopuścili tylko do rzutu rożnego. Po nim do strzału doszedł Pawelec i było nieoczekiwanie 0-1. Niezbyt długo. W 26. min na strzał z dystansu zdecydował się Rupental, a Kościelny odbił piłkę, którą skutecznie dobił Dymińczuk.

Przed przerwą znów miejscowi się nie popisali. Najpierw zabrakło im asekuracji przy straconym golu, a tym razem Fluder nie wybił piłki, którą przejął Hober. Błyskawicznie pociągnął w kierunku bramki i precyzyjnie dograł, a Kubacki dał OKS-owi prowadzenie.

Goście po przerwie cofnęli się, a miejscowi nie radzili sobie w ataku pozycyjnym. Strzały były niemrawe, dośrodkowania mało zaskakujące i niedokładne. Po stałych fragmentach w polu karnym Olesna kilka razy było nerwowo, ale za każdym razem piłka „wylatywała” na środek boiska.

- Brakło determinacji i walki, a jak już przeważaliśmy, to pod bramką nie zaistnieliśmy - skwitował Andrzej Polak, trener TOR-u.

TOR Dobrzeń Wielki - OKS Olesno 1-2 (1-2)
0-1 Pawelec - 14., 1-1 Dymińczuk - 26., 1-2 Kubacki - 38.

TOR: Grabowski - Watras, Rozwadowski, Strząbała, Zakrzewski - Luptak, Rupental, Sieńczewski, Fluder (70. Henke) - Pawlus, Dymińczuk (81. Nanko). Trener Andrzej Polak.

Olesno: Kościelny - Meryk, Pawelec, Krzymiński, Popczyk - Hober (90. Kowalczyk), Skowronek, Jeziorowski, Panek (68. Dębski), Kubacki (87. Flak) - Bienias. Trener Sebastian Kopel.

Sędziował Sebastian Grzebski (Nysa).
Żółte kartki: Grabowski, Sieńczewski - Jeziorowski, Kubacki, Popczyk.
Widzów 100.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska