Atakująca Uni Opole: Musimy zwyciężać jak najczęściej

Łukasz Baliński
Magdalena Wawrzyniak grała w kilku klubach polskiej elity. Teraz ma pomóc w utrzymaniu się na jej zapleczu zespołowi z Opola.
Magdalena Wawrzyniak grała w kilku klubach polskiej elity. Teraz ma pomóc w utrzymaniu się na jej zapleczu zespołowi z Opola. Sławomir Jakubowski
MVP niedzielnego meczu z AZS-em Warszawa, który opolanki wygrały 3:1, została Jennifer Nogueras, ale równie dobrze ten tytuł mógł trafić do Magdaleny Wawrzyniak. Portorykanka grała w barwach Uni swój drugi mecz, Polka trzeci.

Mierząca 185 cm atakująca ten sezon zaczęła w występującym w elicie Impelu Wrocław. Wcześniej z kolei broniła barw takich klubów jak m.in. Muszynianka Muszyna, PTPS Piła i Calisia Kalisz czy włoska Igor Gorgonzola Novara.

Po pierwszym pewnie wygranym secie wydawało się, że skończy się na trzech...
Za szybko chyba uwierzyłyśmy, że wygramy gładko i zaczęłyśmy popełniać proste błędy. Rywalki to wykorzystały i nie udało się tak szybko wygrać. Na szczęści pozbierałyśmy się i kolejne dwie partie należały już do nas.

Najważniejsze właśnie jest to zwycięstwo. Tak upragnione przecież. Czujecie ulgę?
Na pewno, bo gdzieś tam to nas dołowało, ale w końcu udało się odbić i nie tylko wygrać, ale i zdobyć trzy punkty. To na pewno nas jeszcze bardziej zmobilizuje i zmotywuje do pracy. Mam też nadzieję, że natchnie to nas do kolejnych triumfów.

Udało się przerwać w sumie trzy złe serie, bo odczarowany został również Okrąglak. Hala, w której wcześniej grały dziewczyny była bardzo szczęśliwa, a ta nie.
Trudno mi powiedzieć, bo w tamtym obiekcie nie grałam, ale ten jest dla nas odpowiedni. Dobrze się w nim czujemy i w końcu to pokazałyśmy. Wygrałyśmy i to w dodatku za trzy punkty, co też przytrafiło nam się po raz pierwszy w tym sezonie.

Duża w tym zasługa dwóch nowych zawodniczek. W tym i również pani...
Myślę, że wszystkie możemy być zadowolone z tej wygranej. Cały zespół udowodnił, że sporo potrafi. Nie tylko ja się pokazałam, tym bardziej, że taka jest moja rola jako atakującej i po to zostałam sprowadzona, żeby pomóc.

Jak to się w ogóle stało, że siatkarka z takim CV trafiła do zespołu broniącego się przed spadkiem do 2 ligi?
Przede wszystkim obie strony tego chciały, ja chciałam i teraz nie żałuję. Jestem zadowolona, że tutaj trafiłam i postaram się pomóc zespołowi jak tylko umiem najlepiej w zrealizowaniu celu, jakim jest utrzymanie w lidze.

Bo nie ma co ukrywać, że play off jest już poza zasięgiem i trzeba się skupić na przygotowaniu pod play out...
Chyba tak, co nie zmienia faktu, że chcemy zwyciężać jak najwięcej. Jeśli będziemy prezentować więcej dobrej siatkówki, którą długo prezentowałyśmy w niedzielnym meczu, to będzie nam potem dużo łatwiej. To będzie budowało pewność siebie. Każda wygrana będzie nam pokazywała, że stać nas na pozostanie w tych rozgrywkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska