AZS Częstochowa - ZAKSA 0:3. Mistrz udzielił surowej lekcji

Redakcja
Sławomir Jakubowski
W meczu zamykającym 25. kolejkę Plusligi ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozbiła na wyjeździe częstochowski AZS. Już w środę mistrzowie Polski podejmą BBTS Bielsko-Biała.

Tylko początkowe fragmenty meczu mogły napawać miejscowych siatkarzy i kibiców optymizmem, bowiem po kontrze Oleksandra Grebeniuka akademicy prowadzili 4:2.
Goście bardzo szybko przejęli inicjatywę, bombardując rywali zagrywkami. Tylko w inauguracyjnej partii tym elementem zdobyli aż 7 oczek. Nie tylko punktowali, ale też utrudniali miejscowym wyprowadzenie akcji, a sami byli skuteczni w kontrze.
As Dawida Konarskiego dał przyjezdnym prowadzenie 7:5, które za moment w kontrze podwyższył Kamil Semeniuk.

Kolejne asy (m.in. po dwa Semeniuka i Mateusza Bieńka), obrony i kontry sprawiły, że przewaga Zaksy regularnie rosła. Od stanu 11:8 goście zdobyli 4 kolejne punkty, a potem zwiększyli dystans do 21:12. Po kolejnej wykorzystanej przez Bieńka kontrze było 23:14, a po chwili seta asową zagrywką skończył Rafał Buszek.

Drugi set zaczął się od asowej zagrywki Mykoły Moroza, ale tym samym odpowiedział Bieniek, kontrę zaliczył Patryk Czarnowski, punkt z zagrywki zdobył Grzegorz Pająk i goście objęli prowadzenie 5:2. Wprawdzie asową zagrywką popisał się Grebeniuk, który „pocelował” Semeniuka, jednak w odpowiedzi „Semen” też posłał asa i goście utrzymywali punktową przewagę.

W tej odsłonie do agresywnej zagrywki przyjezdni dołożyli jeszcze blok. Dzięki temu znów seriami zdobywali punkty. W tym elemencie przodował Patryk Czarnowski. Po jego dwóch kolejnych blokach goście wygrywali 16:11, a po identycznych zagraniach Buszka i Bieńka – 19:12. Znów było po walce.

Kolejna odsłona była bardziej wyrównana, a to z powodu serii błędów gości. Do stanu 10:10 ZAKSA połowę punktów oddała za darmo, popełniając aż 4 błędy serwisowe i jeden w ataku. Gospodarze grali poprawnie i po bloku Adriana Szlubowskiego odskoczyli na 12:10.
Na więcej nie było ich stać. W ataku pomylili się Grebeniuk i Bartłomiej Janus i to goście wyszli na 2-punktowe prowadzenie. Buszek dołożył blok, Konarski kontrę i szybko „zrobiło się” 17:12 dla gości. Wprawdzie AZS do końca walczył, ale to kędzierzynianie fetowali kolejny komplet punktów.

To był ostatni mecz 25. kolejki Plusligi, a już we wtorek rozpocznie się kolejna seria meczów. Dzień później ZAKSA w hali Azoty podejmie BBTS Bielsko-Biała. Początek meczu o godz. 18.00.

AZS Częstochowa – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (-15, -16, -20)
AZS: Buczek, Buniak, Moroz, Grebeniuk, Polański, Szlubowski, A. Kowalski (libero) - Szymura, Janus, T. Kowalski. Trener Michał Bąkiewicz.
ZAKSA: Pająk, Bieniek, Semeniuk, Konarski, Czarnowski, Buszek, Zatorski (libero). Trener Ferdinando De Giorgi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska