Do Opola znów przyjadą światowe gwiazdy w skoku wzwyż

Marcin Sagan
Marcin Sagan
A W sobotę 11 czerwca odbędzie się 11. edycja Opolskiego Festiwalu Skoków. Emocji nie zabraknie.

Gwarantuje to obsada zawodów, w której nie brakuje zawodników ze ścisłej światowej czołówki. Największą gwiazdą będzie 25-letni Mutaz Essa Barshim z Kataru. Cztery lata temu na igrzyskach olimpijskich w Londynie zdobył on brązowy medal. Rok później na mistrzostwach świata w Moskwie był drugi. W 2015 roku na mistrzostwach globu w Pekinie zajął natomiast 4. lokatę.

- To bardzo poważny kandydat do miejsca na podium w tegorocznych igrzyskach w Rio de Janeiro - ocenia trener Stanisław Olczyk, który jest dyrektorem opolskiej imprezy. - Mamy ogromną satysfakcję, że znów przyjedzie do nas, bo to wielka gwiazda światowej lekkoatletyki.

Barshim, którego trenuje polski szkoleniowiec Stanisław Szczyrba, w Opolu startował już trzy lata temu i wówczas w 8. edycji OFS wygrał z wynikiem 233 cm. Jego rekord życiowy jest wręcz niebotyczny i wynosi 243 cm. Jest więc duża nadzieja, że padnie rekord opolskiego mityngu, który na poziomie 237 cm ustanowił cztery lata temu Rosjanin Iwan Uchow. Kilka tygodni później został on w Londynie mistrzem olimpijskim.

- Teraz też liczę, że zawodnicy, którzy u nas wystąpią będą się liczyć na igrzyskach - mówi pomysłodawca opolskiej imprezy, były znakomity zawodnik Janusz Trzepizur.

Wiele wskazuje na to, że głównym rywalem Barshima na zawodach w Opolu będzie 24-letni Włoch Gianmarco Tamberi. To aktualny halowy mistrz świata, a tytuł ten zdobył nieco ponad dwa miesiące temu na zawodach w amerykańskim Portland skacząc tam 236 cm.

- Negocjacje z Tamberim są już na ukończeniu i wierzę w ich pozytywny finał - zaznacza dyrektor Olczyk. - To nie tylko świetny zawodnik, ale również sportowiec, który potrafi zrobić wielkie show, mający świetny kontakt z kibicami. Rozmowy są o tyle ułatwione, że zależy mu na występie w dobrze obsadzonych zawodach, a nasze takie będą.

Wystartuje w nich jeszcze choćby brązowy medalista igrzysk olimpijskich sprzed 12 lat z Aten - Czech Jaroslav Baba, który w przeszłości występował już w Opolu. Na ostatnich mistrzostwach świata w Pekinie rok temu zajął on 7. miejsce. Nie zabraknie też reprezentującego od tego roku AZS Politechnikę Opole Wojciecha Theinera, który ma nadzieję na wyjazd na igrzyska do Rio de Janeiro. Jest on zwycięzcą dwóch ostatnich edycji opolskiej imprezy. Ponadto będą dwaj bardzo zdolni polscy juniorzy: Igor Kopala i Norbert Kobielski, Słowak Matus Bubenik oraz Czech Martin Heinall.

- Prowadzimy jeszcze negocjacje z kilkoma zawodnikami - zdradza dyrektor Olczyk. - Pojawi się prawdopodobnie zawodnik z Kenii czy też z Meksyku. Jesteśmy w o tyle dobrej sytuacji, że na naszym mityngu zawsze padają dobre wyniki, a wiele zawodniczek i zawodników musi osiągnąć minima do startu na poważnych imprezach międzynarodowych z igrzyskami olimpijskimi włącznie.

- Festiwal skoków w Opolu ma już swoją markę i cieszę się, że organizatorom udało się zebrać kolejny raz doborową stawkę startujących - mówi prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. - Na pewno będą duże emocje i już teraz zapraszam na zawody kibiców.

Gorzej w tym roku będzie obsadzony konkurs kobiet.

- Mamy z nim trochę problemów - tłumaczy dyrektor Olczyk. - Wiele zawodniczek późno zaczyna w tym roku sezon letni, a na dodatek w perspektywie igrzysk raczej nie chcą startować zbyt często. Nad obsadą konkursu pań jeszcze pracujemy, ale na pewno nie będzie ona tak mocna jak wśród mężczyzn.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska