Wcale nie musiało tak być, ale opolanki przegrały w Świdnicy z MKS-em i straciły pozycję lidera. Do rozegrania pozstała jedna kolejka fazy zasadniczej, a nasze siatkarki tracą dwa punkty do Olimpii Jawor i punkt do ostatniego przeciwnika. Muszą więc wygrać i liczyć na potknięcia rywali, aby do play offów przystąpić z 1. lokaty.
ECO AZS Uni w inauguracyjnym secie meczu na szczycie w Świdnicy pierwsze prowadzenie 7:6 uzyskał po ataku Inez Pfeifer, a kontra i blok dały mu prowadzenie 18:14. Przyjezdne złapały rytm i rywalki nie były w stanie wiele zdziałać. To były niestety miłe złego początki.
Na początku drugiej partii trener Patryk Fogel poprosił o czas, bo jego podopieczne przegrywały 3:6. Dwa „oczka” zostały odrobione, podobnie jak trzy od stanu 12:8. Kolejny „odjazd” MKS-u był decydujący. Przyjezdne nie skończyły dwóch ataków i przegrywały 15:20. W kolejnej odsłonie (9:9, 13:10, 13:14, 19:18) w decydującym momencie blokiem MKS odskoczył na 21:18 i przewagę utrzymał.
Kiedy miejscowe w czwartym secie wygrywały 10:5 wydawało się, że nie da się ich zatrzymać. Dobra gra Gabrieli Gasidło i Pfeifer dały jednak remis 12:12, a potem opolanki nawet prowadziły 19:16, po błędzie rywalek. To nie wystarczyło. MKS doprowadził do stanu po 23, a następnie zdobył dwa decydujące punkty.
MKS Świdnica - ECO UNI Opole 3:1 (-17, 18, 21, 23)
ECO AZS: Maria Woźniczka, Zackiewicz, Rygalik, Pfeifer, Głodzińska, Cygan, Kuziak (libero) - Magdalena Woźniczka, Gasidło, Witowska. Trener Patryk Fogel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?