Hokeiści Orlika nakręcają się na ligę

Łukasz Baliński
Łukasz Sznotala (po lewej) i Maciej Gawlik zostali w Orliku na  kolejny sezon.
Łukasz Sznotala (po lewej) i Maciej Gawlik zostali w Orliku na kolejny sezon. Sławomir Jakubowski
PGE Orlik Opole coraz intensywniej przygotowuje się do sezonu. Nasz zespół ma za sobą już cztery sparingi, a na testach pojawiło się kilka nowych twarzy.

Sprawdzani są choćby rosyjski obrońca Wołodymir Romanenko, który grał ostatnio w ukraińskim zespole HK Kremenczuk oraz dwaj napastnicy z GKS-u Katowice Kamil Sikora i Jarosław Lorek.

Ten ostatni świetnie spisał się w ostatnim wyjazdowym sparingu z czeskim zespołem HC Poruba, który opolanie przegrali 3:5. Zdobył bowiem dwa gole, a jednego dołożył Czech Vaclav Meidl. Warto odnotować, iż opolanie świetnie grali w przewadze, gdyż właśnie wówczas zanotowali wszystkie swoje trafienia. Znowu jednak ich gra falowała i zdarzały im się przestoje, jak wtedy gdy w ciągu 70 sekund stracili dwie bramki.

Orlik ma już zakontraktowanych ośmiu nowych hokeistów. Są to dwaj bramkarze: Michał Kieler (poprzednio Stoczniowiec Gdańsk) i Dominik Robaszkiewicz (juniorzy Polonii Bytom), dwaj obrońcy Jan Latal (GKS Jastrzębie) i Miroslav Zatko (GKS Tychy) oraz czterech napastników: Milan Baranyk (Milton Keynes Lightning, drugi poziom w Wielkiej Brytanii), Karol Kisielewski (Cracovia Kraków), Vaclav Meidl (Saale Bulls Halle, trzeci poziom w Niemczech) i Karol Wąsiński (Polonia Bytom)

Kolejny sparing opolanie zagrają 22 sierpnia kiedy to ugoszczą na „Toropolu” GKS Jastrzębie, a trzy dni potem podejmą GKS Katowice. Z kolei 29 sierpnia zmierzą się w Tychach z GKS-em, a 1 września na koniec sparingów w Opolu stawi się Automatyka (nowa nazwa Stoczniowca) Gdańsk.

Przypomnijmy, iż wcześniej nasz zespół przegrał w Jastrzębiu z GKS-em 1:4 oraz wygrał w Katowicach z Naprzodem Janów 4:1, a w rewanżu rozegranym w Opolu pokonał tego rywala po rzutach karnych 3:2.

- Pamiętamy, że te mecze są elementem przygotowań do sezonu i jest czas na błędy - mówi Jacek Szopiński, trener PGE Orlika. - Tym bardziej, że widać jeszcze sporo mankamentów w naszej grze. Wiadomo, że drużyna nie jest w optymalnej dyspozycji, jesteśmy w ciężkim treningu, widać u chłopaków ciężkie nogi i brak precyzji. Na plus na pewno można wymienić to, że staramy się wyciągać wnioski z błędów popełnionych w poprzednich sparingach. Do tego robi się fajna atmosfera w drużynie i buduje się dobry duch, a to też jest bardzo ważne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska