Podpisanie umów przez tych zawodników to bardzo dobra informacja dla opolskich kibiców hokeja, którzy takich właśnie potrzebowali.
Kilkanaście dni temu jasne stało się bowiem, że z klubu odchodzą czterej zawodnicy mający duży wpływ na grę zespołu: bramkarz John Murray, Anssi Rantanen, Michael Cichy i Alex Szczechura. Minimalne są natomiast szanse na pozostanie w PGE Orliku dwóch innych ważnych hokeistów: Rasmusa Kulmali i Kacpra Guzika. Do tego trzeba doliczyć jeszcze Maksima Kartoszkina, który już odszedł z drużyny, Mateusza Stopińskiego (zakończył karierę) i stawiających dość wygórowane warunki Dmytro Demjaniuka i Martina Przygodzkiego. Trudno też będzie nakłonić do gry w opolskim zespole Radka Meidla, choć działacze bardzo chcieliby go zatrzymać.
W tej sytuacji pozostanie Szydły i Bychawskiego w naszym klubie jest sukcesem władz Orlika. Zwłaszcza tego drugiego, bo bardzo mocno zabiegał o niego GKS Katowice, a ten klub buduje bardzo mocny zespół (dołączyło do niego kilku reprezentantów Polski) i w najbliższym sezonie będzie walczył o medale.
Bychawski to lider formacji obronnej PGE Orlika. W poprzednim sezonie w 38 rozegranych przez siebie meczach zdobył pięć goli i zaliczył 16 asyst. W trzecim spotkaniu ćwierćfinału play off z Polonią Bytom doznał poważnej kontuzji złamania nogi (kości strzałkowej), która nie pozwoliła mu walczyć o miejsce w składzie reprezentacji Polski, do której od półtora roku był regularnie powoływany, na mistrzostwa świata zaplecza elity.
Szydło też jest ważnym ogniwem Orlika. Tak jak Bychawski, on też nie dokończył poprzedniego sezonu z uwagi na kontuzję. Pauzował jednak znacznie dłużej, bo urazu doznał w połowie rozgrywek.
#TOPSportowy24- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?