Koszykarki Chrobrego Głuchołazy awansowały do 1 ligi!

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Dziewczyny z Głuchołaz wraz z trenerem Tadeuszem Widziszowskim mogą być z siebie dumne.
Dziewczyny z Głuchołaz wraz z trenerem Tadeuszem Widziszowskim mogą być z siebie dumne. Archiwum klubowe
To wielki sukces naszego klubu.

Zawodniczki z Głuchołaz jechały na turniej finałowy 2 ligi do Wodzisławia w dobrych nastrojach. W tym roku imponowały swoją postawą. Większość spotkań wysoko wygrały, a na dodatek do drużyny wróciła po kontuzji kolana Daria Marchewka, co pozwalało realnie myśleć o awansie.

Na „pierwszy ogień” poszedł MUKS Bydgoszcz - główny faworyt do awansu. Z tym zespołem nasze koszykarki wysoko przegrały w turnieju półfinałowym w jego hali. Tym razem też mu nie sprostały, choć w połowie meczu prowadziły 26:24. Niestety, po przerwie duża ilość strat (aż 29 w całym meczu) spowodowała, że ponownie musiały uznać wyższość rywalek.

- Powtarzaliśmy sobie wiele razy przed tym spotkaniem, że nawet jeśli je przegramy, to nic złego się nie stanie - wyjaśniał szkoleniowiec Chrobrego Tadeusz Widziszowski. - Drużyna z Bydgoszczy jest po prostu bardzo mocna i powinna wygrać wszystkie mecze w turnieju. Dla nas decydujące były kolejne pojedynki.

Przed starciem z gospodyniami z Olimpii głuchołazianki były pod ścianą. Porażka w tym pojedynku oznaczałaby koniec marzeń o awansie, bo w pierwszym swoim meczu ekipa z Wodzisławia pokonała MKS II Polkowice.

W meczu z Olimpią zespół Chrobrego nie radził sobie w ataku, a stare koszykarskie przysłowie mówi, że „jak nie idzie w ofensywie, to trzeba nadrabiać obroną”. Tak się stało. Nasze dziewczyny w niej spisywały się znakomicie. Z poświęceniem walczyły o piłkę na obu tablicach, notując w całym meczu aż 48 zbiórek. Wynik cały czas był korzystny dla Chrobrego. Prowadził on różnicą wynoszącą od czterech do dziewięciu punktów. Na niespełna trzy minuty przed końcem wo­dzisławianki zbliżyły się na dwa „oczka” (36:38). Wówczas sprawy w swoje ręce wzięła mająca za sobą występy w ekstraklasie Justyna Zielonka. Trafiła dwa razy za trzy punkty i można było fetować zwycięstwo.

Sytuacja przed kończącym turniej meczem z rezerwami ekstraklasowego zespołu z Polkowic była jednak złożona. Naszą drużynę do 1 ligi premiowała nawet porażka różnicą pięciu punktów. Wyższa oznaczała koniec marzeń. Do zespołu rywalek na ten mecz dołączyły dwie zawodniczki z kadry czołowej polskiej ekipy, co mogło zwiastować kłopoty.

Pierwsza połowa była jednak fantastyczna w wykonaniu naszych dziewczyn. Prowadziły po niej 36:20. W trzeciej kwarcie rywalki zniwelowały nieco straty, ale w ostatniej nie były w stanie kontynuować pogoni. Po końcowej syrenie w głuchołaskim obozie zapanowała wielka radość.

- Wszyscy w drużynie jesteśmy bardzo szczęśliwi - mówił trener Widziszowski. - Zrealizowaliśmy nasze wielkie sportowe marzenie. Zespół z małej miejscowości, złożony głównie z wychowanek, dokonał wielkiej rzeczy. Jestem dumny z dziewczyn i z tego jaką drużynę tworzą. Każda z nich, nawet te mało grające, dołożyła bardzo dużo do tego, byśmy mogli świętować ten sukces.

Turniej z kompletem zwycięstw zakończył MUKS Bydgoszcz i to on oprócz Chrobrego wywalczył awans.

Chrobry Głuchołazy - MUKS Bydgoszcz 49:59 (12:7, 14:17, 10:20, 13:15)
Chrobry: Pelc 6, Zielonka 13 (2x3), Kulak 7, Sta­ch­nik 7, Bolek 12 - Szenawa 2, Fundeła 2, Kucharska, Barczuk, Marchewka. Trener Tadeusz Widziszowski.

Chrobry Głuchołazy - Olimpia Wodzisław 45:39 (9:7, 14:9, 10:9, 12:14)

Chrobry: Pelc 6 (1x3), Zielonka 16 (3x3), Kulak 6, Stachnik 9, Bolek 6 - Szenawa, Fundeła, Kucharska, Marchewka 2. Trener Tadeusz Widzi­szowski.

Chrobry Głuchołazy - MKS II Polkowice 59:45 (17:8, 19:12, 6:12, 17:13)
Chrobry: Pelc 2, Zielonka 13 (2x3), Kulak 20 (3x3), Stachnik 8, Bolek 13 - Szenawa 2, Kucharska 1, Barczuk, Marchewka. Trener Tadeusz Widziszowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska