Marek Rutkiewicz zdobył drugą żółtą koszulkę w sezonie

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Marek Rutkiewicz
Marek Rutkiewicz Darek Krzywański
Kolarz Wibatech 7R Fuji, zawodowej grupy z Piątkowic, wygrał wyścig Bałtyk - Karkonosze i po czterech startach umocnił się jednocześnie na prowadzeniu w Pro Lidze.

Po wygraniu w kapitalnym stylu wyścigu CCC Tour Grody Piastowskie jest to kolejny w tym sezonie triumf zawodnika z zespołu Wiesława Ciasnochy w wieloetapowym wyścigu zaliczanym do klasyfikacji UCI. Tym samym „ Rutek” uwieńczył następnym sukcesem znakomitą jazdę całej ekipy nie tylko w tym wyścigu i umocnił się na prowadzeniu w Pro Lidze (drugi jest nysanin Leszek Pluciński, a trzeci inny kolarz Wibatechu Grzegorz Stępniak).

Zawodnicy Wibatech 7R Fuji byli bardzo aktywni od pierwszego etapu Bałtyk-Karkonosze. Kryterium zakończyło się triumfem Sylwestra Janiszewskiego, a na inaugurację ścigania Stępniak był czwarty. Na drugim etapie zajął trzecią lokatę, a na trzecim minął metę jako drugi (minimalnie przegrywając z Niemcem Maximilianem Beyerem z Erdinger Alkoholfrei). W klasyfikacji generalnej po trzech etapach Stępniak był czwarty (8 sekund straty), Rutkiewicz siódmy, a Janiszewski ósmy (obaj po 16 sek. straty).

Pokaz siły Wibatechowcy dali na czwartym etapie. Najpierw pozwolili ucieczce na uzyskanie aż 10 minut przewagi, ale było wiadome, że w pewnym momencie peleton mocno przyspieszy, bo faworyci, w tym nasi kolarze, nie pozwolą sobie na to, by stracić już szansę na końcowe zwycięstwo. O wygranej, tak jak na poprzednich etapach zdecydował sprint. Najszybszy był Janiszewski, a drugi jego kolega z ekipy Rutkiewicz, który udowodnił że jest niezwykle wszechstronnym zawodnikiem. Trzeci finiszował Alan Banaszek (CCC Sprandi Polkowice). Liderem pozostał jednak Andrij Kulyk (Kolss).

W ostatnim dniu zawodnicy rano zmierzyli się z bardzo trudną „czasówką” na trasie Kowary - Przełęcz Okraj (11,6 km) z maksymalnym podjazdem o nachyleniu 13 procent. Natomiast po popołudniu mieli do pokonania etap Piechowice - Karpacz (89,3 km) z licznym stromymi podjazdami w tym na Przesiekę (maksymalnie aż 24 procent przewyższenia).

Do tych dwóch etapów „Rutek”, który był faworytem, przystąpił ze stratą 10 sekund do Kulyka. Od samego początku nasz kolarz narzucił bardzo mocne tempo. Kiedy wydawało się, że wygra „czasówkę”, ostatnie metry o osiem sekund szybciej pokonał Kazach Vadim Pronskiy (Astana). Trzeci był Adam Stachowiak (Voster Uniwheels), który stracił 18 sek. Na starcie do ostatniego popołudniowego etapu Rutkiewicz stanął jednak w żółtej koszulce lidera.

Na naszpikowanej licznymi stromymi podjazdami trasie w naszej ekipie obowiązywała prosta taktyka - dowieźć „Rutka” jako lidera na metę w Karpaczu. Pierwszą ucieczkę utworzyła szóstka zawodników, ale Wibatechowcy zaczęli gonić uciekinierów. Gdy od peletonu odskakiwał Rutkiewicz wspólnie ze Stachowiakiem, Emanuelem Piaskowym i Bartoszem Warchołem (obaj Hurom) pecha miał Janiszewski, który „złapał gumę”. Tempo dyktował „Rutek”, ale kilka grupek się zjechało. Było jednak wiadomo, że zeszłoroczny wicemistrz Polski z zawodów w Świdnicy, nie pozwoli sobie odebrać zwycięstwa w klasyfikacji generalnej.

Etap wygrał ostatecznie Grigorly Shtein (Astana) przed Pawłem Bernasem (Domin) i Vladyslavem Soltasiukiem (Kolss). Rutkiewicz dojechał jako siódmy ze stratą 55 sekund do zwycięzcy i to zapewniło mu zwycięstwo w klasyfikacji generalnej wyścigu. W niej o 12 sekund wyprzedził Pronskija i o 19 Stachowiaka. Lokaty pozostałych kolarzy Wibatechu: 23. Dominik Oborski (+5,21 min); 34. Adrian Honkisz (+8,17 min); 48. Janiszewski (+13,50 min).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska