Memoriał im. Kiczyńskiego nie dla Stali Nysa

Łukasz Baliński
Oby siatkarze Stali Nysa w trakcie sezonu mieli jak najwięcej powodów do radości. A ten zaczynają już 30 września u siebie.
Oby siatkarze Stali Nysa w trakcie sezonu mieli jak najwięcej powodów do radości. A ten zaczynają już 30 września u siebie. Sławomir Jakubowski
Ostatni sprawdzian przed zaczynającym się w ostatni dzień września sezonem 1 ligi ma za sobą Stal Nysa.

Udany połowicznie, ponieważ nasz zespół zajął drugie miejsce w organizowanym w hali przy ul. Głuchołaskiej memoriale imienia Zdzisława Kiczyńskiego, gdzie jeden mecz wygrali i jeden przegrali.

Najpierw w półfinale nysanie ograli TSV Sanok 3:1. Spotkanie to odbyło się bez większej historii. Inauguracyjną partię miejscowi przegrali po walce 22:25, z kolei w następnych odsłonach nie dawali rywalom większych szans triumfując do 16, 12, 20.

To co wydarzyło się jednak w meczu finałowym z AGH Kraków, gdyby było pojedynkiem ligowym, przeszłoby do annałów nie tylko nyskiej siatkówki. W czwartej partii bowiem miejscowi pokonali rywala 41:39! W pozostałych setach również dużo łatwiej nie było. Choćby w pierwszym Stal długo toczyła wyrównany bój zanim uległa 28:30, a zatem również na przewagi.

Nieco więcej „oddechu” było w drugiej i trzeciej odsłonie, najpierw bowiem gospodarze przegrali do 21, a następnie pozwolili przeciwnikom zdobyć tylko ”oczko” mniej. Z kolei w tie breaku znowu mieliśmy emocje, ale ostatecznie wygrali akademicy zdobywając trzy piłki więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska