Orlik zakończył pierwszą część przygotowań do sezonu

Łukasz Baliński
Orlik Opole w poprzednim sezonie zajął piąte miejsce
Orlik Opole w poprzednim sezonie zajął piąte miejsce Sławomir Jakubowski
Pierwszą część przygotowań do nowego sezonu mają za sobą hokeiści Orlika Opole. Za nimi sześć tygodni zajęć, które zaczęli pod koniec maja, teraz urlopy, a do wzmożonej pracy powrócą 24 lipca.

Tego bowiem dnia w Toropolu ma stawić się cały zespół, bo na razie część drużyny, a byli to głównie wychowankowie, przez blisko sześć tygodnia trenowała „na sucho”.

- I naprawdę mocno przepracowali tę część przygotowań, z kolei ci którzy nie byli, mieli trenować indywidualnie, a że są to profesjonaliści to wierze, że włożyli tyle wysiłku ile obiecali - tłumaczy trener Jacek Szopiński, który do pracy w Opolu wraca po roku przerwy. - Tak że mam nadzieje, że w kolejny etap zajęć wejdziemy już z mocnymi podwalinami pod kolejną ciężką pracę. Wtedy to wejdziemy na lód i zaczną się całe kompleksowe zajęcia: łącznie z siłownią, salą gimnastyczną i bieganiem w plenerze - dodaje wyjaśniając, iż sztab szkoleniowy rozdał każdemu szczegółowe dyspozycje, co do tego jak ma dbać o formę podczas urlopu, bo wszystkich po powrocie czeka sporo pracy.

Tym bardziej, że na przyszły miesiąc przewidziano także szereg sparingów, a pierwszy już 1 sierpnia w Jastrzębiu z tamtejszym JKH GKS. Tydzień potem opolanie w Janowie zmierzą się z Naprzodem, a trzy dni później odbędzie się swoistego rodzaju rewanż na Toropolu. Na 18 sierpnia zaplanowano test mecz z zagranicznym rywalem, cztery doby potem w Opolu stawi się JKH GKS, a w weekend 25-26 dwu-mecz z GKS-em Katowice i to także u nas.

- Na koniec miesiąca planowane jest jeszcze jedno spotkanie, ale podobnie jak w przypadku starcia z przeciwnikiem z zagranicy musimy to wszystko doprecyzować, zatem szczegóły podamy w późnijeszym terminie - wyjaśnia Szopiński.

Przypomnijmy, iż zespołu dołączył właśnie kolejny nowy zawodnik, a jest nim Miroslav Zaťko. Ten niezwykle doświadczony obro-ńca, i to nie tylko dlatego, że liczy sobie 33-lata, ma za sobą blisko dekadę gry (z małą przerwą) w polskiej ekstralidze, gdyż do KH Sanok trafił już w 2006 roku, a potem kolejno grał w takich klubach jak: Naprzód Janów, Unia Oświęcim, JKH GKS Jastrzębie, znowu KH Sanok. Następnie wrócił do ojczyzny i bronił barw Dukli Trenczyn i MsHK Zilina, po czym skusił go GKS Tychy. Ma na koncie dwa srebrne i trzy brązowe medale oraz dwa Puchary Polski.

Łącznie w polskiej elicie rozegrał ponad 450 spotkań i zdobył 98 bramek oraz zanotował 216 asyst co daje mu naprawdę niezły wynik 314 punktów. Na ławce kar spędził za to blisko 700 minut. Co ważne, zgodnie z przepisami Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, nie będzie wliczany do limitu obcokrajowców.

- Pomału kompletujemy skład, ale na pewno chcemy jeszcze ściągnąć dwóch obrońców z zagranicy i celujemy przy tym w graczy z Europy, tak żeby mieć ośmiu, dziewięciu chłopaków na tej pozycji - mówi Szopiński i nie kryje, iż wciąż szuka także napastników. - Marzy nam się bowiem skompletowanie czterech wyrównanych formacji. Jest już kilku hokeistów dogadanych na testy, po powrocie do treningów będziemy im się przyglądać, tak że wierzę, iż uda się zrealizować ten cel.

Przypomnijmy, iż Orlik sezon zacznie 11 wrześnie “domowym” pojedynkiem z GKS-em Katowice, które go transmisję przeprowadzi TVP Sport.

Policjant i zakonnica jak Messi i Ronaldo. Niezwykły pokaz umiejętności piłkarskiej żonglerki

Źródło: STORYFUL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska