Siatkarki z Opola znowu zagrają w 1 lidze! Poprowadzi je uznany trener

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Uni Opole było beniaminkiem 1 ligi, ale nie zdołało się w niej utrzymać.
Uni Opole było beniaminkiem 1 ligi, ale nie zdołało się w niej utrzymać. Łukasz Baliński
To informacja dość zaskakująca, wszak zespół Uni Opole w niedawno zakończonym sezonie spadł z zaplecza elity. Teraz jednak pod nowym szyldem wraca do niej... dzięki wykupieniu miejsca.

Nasz klub zastąpi na drugim poziomie bowiem Radomkę Radom, która z kolei zagra na najwyższym szczeblu... wykupując miejsce po wycofaniu się Małopolskiego Klubu Sportowego Muszyna. W opolskim klubie nie chcą jednak zdradzić, jaka kwota była potrzebna, by sfinalizować transakcję. Część zostanie jednak pokryta z pieniędzy z otrzymanych za sprzedaż prawa do gry w... 2 lidze.

- Tajemnica handlowa - ucina Waldemar Kobienia, prezes Opolskiego Związku Piłki Siatkowej, który czuwa nad całym procederem. - Wiedziałem, że warto wejść w ten projekt. To bezwzględnie moment historyczny dla całego miasta. Patrząc na to, kto bierze w tym udział, to wręcz nie może się to nie udać - obrazuje sytuację.

Co istotne, opolski zespół ma zrzeszać całe środowisko akademickie i łączyć siły wszystkich opolskich uczelni wyższych.
- Spełnia się moje marzenie zarówno jako rektora, jak i kibica, budujemy wspólnie projekt w oparciu o cztery uczelnie - cieszy się Marek Masnyk, rektor Uniwersytetu Opolskiego, pod którego patronatem drużyna Uni występowała w zeszłym sezonie w 1 lidze.

Teraz klub ma nazywać się AZS Uni Opole, a zatem zmiana swoistego rodzaju „kosmetyczna”, choć też bardzo możliwe, iż nie na stałe. Zebrani podczas konferencji nie kryli, iż może w związku ze współpracą wyklaruje się jakaś nowa nazwa, która będzie odpowiednio oddawała fakt zjednoczenia całego środowiska.

- Z ogromnym entuzjazmem podchodzimy do tej sprawy - zaznacza wiceprezes klubu Anna Monkiewicz - Jakóbczak. - A chcemy to wszystko budować na zgodzie. Na boisku bardzo ważny jest zespół, ale poza boiskiem również trzeba umieć stworzyć wspólną drużynę. Chcemy wspólnie zrobić coś wielkiego - dodaje.

- Mamy wszystko co jest gwarancją sukcesu: licencję, kapitał, możliwości, teraz potrzeba też stabilizacji, a do tego też władze miasta są nam przychylne - podkreśla Masnyk. - Jesteśmy w stanie zbudować coś wyjątkowego. Myślę, że za dwa, trzy lata będziemy próbować awansować do elity - zaznacza z entuzjazmem, a w pełni zgadzali się z nim przedstawiciele pozostałych uczelni, którzy również byli obecni na konferencji zorganizowanej w Okrąglaku.

- Chcemy też zintegrować akademickie środowisko sportu, nie będzie już podziału na kibicowanie różnym drużynom z różnej uczelni, bo będzie jedna wspólna drużyna i nam nadzieje, że wszystkim nam przyniesie ona wkrótce radość - przedstawia swój punkt widzenia Krzysztof Malik, prorektor Politechniki Opolskiej, a ten zamysł potwierdzają inni obecni. - Kędzierzyn-Koźle i Nysa mają silne ośrodki męskiej siatkówki, my stwórzmy silny żeński - dodaje z kolei Tadeusz Pokusa, prorektor WSZiA Opole, której siatkarze są Akademickimi Mistrzami Polski, tak jak zawodniczki Uniwersytetu Opolskiego mistrzyniami.

Nowa drużyna ma także przejść prawdziwą rewolucję kadrową, a „ze starego” składu zostaną może trzy, cztery zawodniczki. Tym bardziej, że to nie koniec ciekawych informacji... Drużynę poprowadzi bowiem Nicola Vettori, który ma całkiem ciekawe siatkarskie CV

- Dziękuje klubowi i miastu za zaufanie - przyznaje skromnie. - To daje mi mnóstwo energii do pracy, a ja lubię ciężko pracować i tego też będę wymagał od ludzi wokół drużyny. Na razie jeszcze nie wiadomo do końca kto zostanie, a kto odejdzie, ale niebawem pokażemy drużynę na oficjalnej prezentacji.

Co istotne Włoch mieszka w Polsce z przerwami od blisko 15 lat i doskonale zna język polski. Pracę z naszą siatkówką zaczynał w sztabie szkoleniowym klubu PTPS Piła, który w owym czasie był hegemonem na krajowym podwórku.

Później pomagał także reprezentacji Polski gdy ta zdobywała wicemistrzostwo świata, a on pracował jako statystyk kadry. Współpracował też Raulem Lozano w reprezentacji Niemiec. Był również w sztabach tak wielkich klubów jak Diatec Trentino czy Skra Bełchatów, gdy te biły się o czołowe lokaty w swoich ligach i na Starym Kontynencie.

Ostatnio prowadził natomiast Budowlane Toruń. W pierwszym sezonie pracy (2016/17) zajął z tą drużyną świetne, ósme miejsce w rozgrywkach elity pań, ale w kolejnych zmaganiach jego drużynie już nie szło tak dobrze i rozstał się z klubem blisko pół roku temu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska