Przypomnijmy, iż smaku degradacji u pań zaznają na koniec dwa zespoły. Tabela wskazuje, ze zagrożone są właśnie zespoły z Opola i Gliwic oraz najsłabszy w stawce AZS Warszawa.
- Nie wiadomo właściwie co powiedzieć po takim spotkaniu - nie krył kierownik opolanek Jan Piotrowski. - Dziewczyny przecież pracują ciężko na treningach, a potem dochodzi do meczu i wszystko „siada”. Nie potrafią pokazać pełni swoich umiejętności.
Zasłonę milczenia trzeba spuścić przede wszystkim na inauguracyjną odsłonę. Przyjezdne wyglądały jakby zostały myślami w szatni i nie zdołały osiągnąć nawet minimum przyzwoitości czyli dwucyfrowej liczby punktów.
Po zmianie stron obudziły się, poprawiły przede wszystkim grę na przyjęciu i dobrze spisywały się na środku. Nawet objęły prowadzenie 14:10. Wówczas jednak znowu stanęły i do końca tej partii ugrały już tylko sześć „oczek”.
Trzeci set podopieczne trenera Patryka Fogla również zaczęły całkiem nieźle. Niestety, po raz kolejny zgubiły rytm. Znowu zdecydowanie uległy. Tym razem do 16. Sytuacja naszego beniaminka w tabeli jest coraz trudniejsza.
AZS Gliwice - Uniwersytet Opole 3:0 (9, 20, 16)
AZS: Szczygieł, Sowińska Brzoska, Trach, Kukulska, Szapował, Jagodzińska (libero) - Kęsik. Trener Wojciech Czapla.
Uniwersytet: Maria Woźniczka, Strózik, Witowska, Michalak, Zackiewicz, Moczko, Kuziak (libero) - Czapla, Dąbrowska, Magdalena Woźniczka, Głodzińska. Trener Patryk Fogel.
Sędziowali: Jacek Naduk i Robert Komornicki (obaj Warszawa). Widzów 100
Pozostałe wyniki: Joker Świecie - AZS Warszawa 3:1, MKS Kalisz - Karpaty Krosno 3:1, SMS Szczyrk - Radomka Radom 0:3, Solna Wieliczka - Azoty Tarnów 2:3, Wisła Warszawa - Energetyk Poznań 3:0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
