Włoszka Deborah Chiesa zwyciężczynią Hart Open 2017

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Z lewej Deborah Chiesa, z prawej Katarzyna Piter.
Z lewej Deborah Chiesa, z prawej Katarzyna Piter. Sławomir Jakubowski
Finałowy pojedynek był bardzo zacięty i zakończył się wynikiem 6:2, 4:6, 6:4, a obie zawodniczki mogły go rozstrzygnąć na swoją korzyść.

Hart Open to najważniejszy turniej tenisowy rozgrywany w naszym województwie. Jego 17 edycja miała miejsce, tak jak i wszystkie poprzednie, w podopolskiej Zawadzie. To turniej z pulą nagród 25 tys. dolarów, w którym w poprzednich latach brały udział tak znane zawodniczki jak Agnieszka Radwańska, Anquelike Kerber czy Simona Halep.

Już po ćwierćfinałach było wiadomo, że w finale zagra Polka, gdyż turniejowa drabinka ułożyła się w ten sposób, że w jednym z półfinałów naprzeciwko siebie stanęły dwie nasze rodaczki. Katarzyna Piter w rankingu zajmuje najwyższe miejsce (345 – dop. red.) ze wszystkich Polek, które brały udział w turnieju. Była zatem faworytką w starciu z Mają Chwalińską i nie zawiodła ogrywając swoją koleżankę 7:6, 6:1. Jej przeciwniczką w finale była Włoszka Deborah Chiesa, rozstawiona w turnieju z nr 4.

Faworyzowana Włoszka rozpoczęła od przełamania serwisu Piter i od początku objęła prowadzenie. Szybko też wygrała partię do 2, ale bynajmniej nie załamało to naszej zawodniczki. - Jestem optymistą i wiem, że dopóki nie jest rozegrana ostatnia piłka, to mecz można wygrać – utrzymywała Piter. - Ewidentnie początek był bardzo słaby z mojej strony, tak jakby nie było mnie na korcie. Udało mi się jednak wrócić do gry i miałam szansę na wygranie tego pojedynku.

Piter wygrała drugiego seta i zaistniała potrzeba rozegrania partii numer trzy. W nim obie zawodniczki wygrywały swoje podania, a przy stanie 3:2 szansę na przełamanie miała Piter. Niestety nie wykorzystała jej, za to swojej szansy przy stanie 4:4 nie zmarnowała Chiesa i objęła prowadzenie. Podłamana Piter przegrała ostatniego gema na „sucho” i zwyciężczynią turnieju została przedstawicielka słonecznej Italii. - Jeżeli są dwie równo grające przeciwniczki, to decydują pojedyncze punkty – zaznaczała Piter. - Kto zdobywa te decydujące punkty, wygrywa cały mecz.

Gra podwójna zakończyła się wygraną pary Tena Lukas Chorwacja), Katerina Vankowa (Czechy), która w finale ograła debel Weronika Jaśmina Foryś (Polska), Nika Shytkouskaya (Białoruś) 6:4, 3:6 (10:4).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska