Z PGE Orlika odchodzi jeden hokeista, ale skład powinien być szerszy

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Zachary Luczyk rozegrał w opolskiej drużynie osiem spotkań.
Zachary Luczyk rozegrał w opolskiej drużynie osiem spotkań. Sławomir Jakubowski
Z opolskiej drużyny odchodzi nieoczekiwanie Zachary Luczyk. Na szczęście są też dobre wiadomości przed końcówką fazy zasadniczej.

Mający niespełna 25 lat Luczyk trafił do opolskiego klubu na początku stycznia i po tym, co pokazywał na lodzie można było wiązać z nim spore nadzieje na decydującą część sezonu. Pokazał dobre wyszkolenie techniczne, szybkość na lodzie i dużo widział w czasie gry. Z meczu na mecz spisywał się lepiej. Ogółem zagrał w ośmiu spotkaniach, w których zdobył dwa gole i zaliczył trzy asysty.

- Zawodnik zwrócił się do nas z prośbą o rozwiązanie kontraktu, tłumacząc to ważnymi względami osobistymi - mówi prezes PGE Orlika Dariusz Sułek.

Opolski klub nie ma w tym sezonie szczęścia do zawodników zza Oceanu. Pochodzący z USA i mający polskie korzenie Luczyk jest bowiem już szóstym hokeistą, który odchodzi w czasie sezonu. Wcześniej zrobili to Kanadyjczycy: Garrett Clarke, Bradley Smith i Grant Toulin, a także Amerykanie: Jon Booras i Jared Brown. Odszedł też „przedwcześnie” kanadyjski trener Jason Morgan.

Starta Luczyka to osłabienie, ale i tak PGE Orlik w przyszłym tygodniu w dwóch ostatnich meczach fazy zasadniczej i potem w play offach powinien mieć „szerszy” skład niż w ostatnią niedzielę, kiedy to pokonał u siebie po rzutach karnych mistrza Polski - Cracovię Kraków.

- Na pewno do gry już będzie potwierdzony Rosjanin Mak­sim Kartoszkin, który przyszedł do nas tuż przed zamknięciem okna transferowgo - mówi prezes Sułek.

Dobrą wiadomość ma też fizjoterapeuta opolskiego klubu Krzysztof Klimontowski.

- Martin Przygodzki, który miał problemy ze stopą i zanosiło się na jego dłuższą przerwę już wrócił do treningów - informuje Klimontowki.

Dodaje on także, że zdrowy w przyszłym tygodniu powinien być też Kacper Guzik, który zmagał się z urazem pachwiny. Z jego powodu nie pojechał on na zgrupowanie reprezentacji Polski i turniej towarzyski do Katowic.

- Jeśli nie w przyszłym tygodniu, to na pewno na play offy Kacper będzie gotowy do gry - zaznacza Klimontowki.

Play offy zaczną się 21 lutego, a PGE Orlik zagra w ćwierćfinale z Polonią Bytom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska