Mistrz Polski i lider tabeli uchodził za zdecydowanego faworyta w starciu z beniaminkiem, a jednocześnie ligowym średniakiem z Katowic. Zgodnie z oczekiwaniami kędzierzynianie zainkasowali trzy punkty wygrywając 3:0, ale suchy wynik meczu nie pokazuje, jak ciężko musieli na swój sukces zapracować. Dosyć powiedzieć, że w każdym secie potrzebowali minimum trzydziestu punktów, aby triumfować. Jakby tego było mało, to w każdym z trzech setów goście mieli piłki setowe.
– Każdy set na przewagi i tak naprawdę każda drużyna mogła ostatecznie zwyciężyć – podkreślał Kamil Semeniuk. – Dobrze, że wygraliśmy wszystkie końcówki, co dla mnie jest sporym doświadczeniem.
Miejscowi źle weszli w spotkanie i ani się obejrzeli, jak przegrywali 1:5. Jak się później okazało, była to najwyższa przewaga którejkolwiek z drużyn w tym niezwykle zaciętym meczu. Swoich rywali ZAKSA doszła dopiero w środkowej strefie seta (13:13). Od tej pory już do końca pojedynku rozgorzała walka punkt za punkt. Wygranie premierowej odsłony miejscowi wykorzystali przy czwartej piłce setowej.
Z kolei drugiego seta kędzierzynianie wygrali… dwa razy. Przy stanie 29:28 asa w końcową linię boiska posłał z serwisu Benjamin Toniutti. Gdy nasi zawodnicy cieszyli się już z wygranej goście poprosili o challange. Niestety okazał się on skuteczny i trzeba było walczyć dalej. Dopiero łatwa zagrywka Łukasza Wiśniewskiego, przy której zawodnik z Katowic fatalnie skiksował przyniosła wygraną kędzierzynianom. Również przy decydującym punkcie w trzecim secie przyjezdni zażądali challange. Tym razem szczęście było po stronie miejscowych, którzy dzięki temu wyszarpali wygraną nad katowiczanami.
ZAKSA Kędzierzyn- Koźle – GKS Katowice 3:0 (28, 30, 29)
ZAKSA: Toniutti, Konarski, Wiśniewski, Bieniek, Semeniuk, Deroo, Zatorski (l) – Czarnowski, Jastrowicz, Witczak. Trener
Ferdinando de Giorgi
GKS: Falaschi, Krulicki, Butryn, Kapelus, Kalembka, Sobański, Stańczak (l) – Pietraszko, Van Walle, Stelmach. Trener Piotr Gruszka
Sędziowały: Magdalena Niewiarowska (Ludwinowo Zegrzyckie), Anna Niedbał (Dębica).
Widzów 1700.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?