Zaksę czeka mecz z GKS-em Katowice

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Francuski rozgrywający Zaksy Benjamin Toniutti.
Francuski rozgrywający Zaksy Benjamin Toniutti. Sławomir Jakubowski
Spotkanie z katowicką drużyną w hali Azoty przy ul. Mostowej w Kędzierzynie-Koźlu rozpocznie się w sobotę o godz. 17.00.

Zespół z Katowic to solidny średniak PlusLigi. Ma w dorobku po 22 kolejkach 31 punktów i zajmuje 9. miejsce. Nie traci punktów z zespołami z dołu tabeli, a potrafi też sprawić psikusa lepszym ekipom od siebie. W pierwszej rundzie rozgrywek zwyciężył choćby w Rzeszowie z Reso­vią 3:2 czy także na wyjeździe z Treflem Gdańsk 3:0.

Prowadzący w tabeli kędzie­rzynianie muszą mieć więc świadomość, że rywale dysponują takim potencjałem, że mogą sprawić niespodziankę. Nie ma się jednak co oszukiwać, że mają choć zbliżone możliwości do naszego zespołu. Jakakolwiek strata punktów w sobotnim spotkaniu przez Zaksę będzie ogromną niespodzianką zwłaszcza, że miejsca na wpadkę nie ma, bo druga w tabeli Resovia ma tylko trzy punkty straty do ekipy z Kę­dzierzyna-Koźla.

- Do każdego rywala w lidze podchodzimy z szacunkiem, ale mamy też świadomość siły naszej drużyny - mówi przyjmujący Zaksy Rafał Buszek. - Musimy się tylko skupić na swojej grze i na tym co mamy robić na boisku. Do wykonania mamy określony cel na najbliższe mecze ligowe, a plan na ten z GKS-em zakłada trzy punkty.

Kędzierzyńska drużyna jest w dość mocnym rytmie meczowym grając mecze dwa razy w tygodniu. Tak też będzie w tych najbliższych. Po starciu z GKS-em graczy Zaksy czeka wyjazd do Bydgoszczy i mecz z tamtejszą Łuczniczką w najbliższą środę. Przy takim natężeniu spotkań ważną rolę odgrywać muszą zawodnicy rezerwowi.

- Mamy mocną ławkę - mówi środkowy Zaksy Łukasz Wiśniewski. - Przykładów tego mieliśmy już w tym sezonie bardzo dużo. Każdy kto wchodzi do gry dużo do niej wnosi.

Trener Ferdinando de Giorgi umiejętnie rotuje składem, a przykład tego dał choćby w miniony wtorek w czasie meczu Ligi Mistrzów z Noliko Maaseik. Co ważniejsze kiedy na parkiecie pojawili się: Grzegorz Pająk, Dominik Wit­czak, Kamil Seme­niuk i Patryk Czarnowski jakość gry Zaksy nie spadła. Szkoleniowiec może więc liczyć na dużą grupę siatkarzy i należy się spodziewać, że również w meczu z GKS-em będzie korzystać z rezerwowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska