Zmiana trenera w Stali Brzeg. Każdy ma swoje racje [NOWE INFORMACJE]

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Krystian Pikaus (z lewej) prowadził brzeżan od stycznia 2017 roku.
Krystian Pikaus (z lewej) prowadził brzeżan od stycznia 2017 roku. Oliwer Kubus
Tak jak pisaliśmy wcześnie zarząd brzeskiego klubu zwolnił Krystiana Pikausa. Ten nie ukrywa zdziwienia i rozczarowania zaistniałą sytuację, a władze Stali też ponoć spodziewały się czegoś innego...

Na stronie internetowej klubu zarząd wydał oficjalne oświadczenie w którym to „bardzo dziękuje Krystianowi Pikausowi za jego pracę i wkład w rozwój klubu oraz życzy powodzenia i sukcesów w dalszej pracy trenerskiej”.

- To była decyzja całego zarządu i taką formę, jaka tam jest, chciałbym zachować jako komentarz nas wszystkich, gdyż wspólnie podjęliśmy taką decyzję - ucina prezes brzeżan Justyna Kościelna.

- Naprawdę dziękujemy szkoleniowcowi za pracę, którą włożył w rozwój drużyny, tym bardziej, że bardzo dobrze weszliśmy w sezon, wszystko dobrze wyglądało do pewnego momentu, jednak nadszedł moment w którym uznaliśmy, że potrzeba świeżej krwi, żeby zespół znowu zaczął odpowiednio funkcjonować, żeby odpowiednio szedł w dobrym kierunku czyli po awans do 2 ligi - dodaje już od siebie, ale nieco inaczej sprawy widzi sam zainteresowany...

... inny punkt widzenia
- Jestem zaskoczony, choć mimo wszystko nie ukrywam, iż gdzieś tam czułem, że sprawy mogą się właśnie tak potoczyć - podkreśla... po czym jednak zauważa, iż takie podejście włodarzy klubu, mogło wziąć się stąd, że jego podopieczni mieli bardzo dobrą jesień, którą skończyli na drugim miejscu. - Stałem się niejako ofiarą tamtych wyników, bo wszyscy przez to narobili sobie apetytów na awans, a przecież nie taki był nasz cel - tłumaczy, z czym z kolei tym natomiast nie zgadza się Kościelna.

- 2 liga to był cel postawiony trenerowi od początku bieżącego sezonu. Może głośno o tym nie mówiliśmy, ale tylko dlatego, że woleliśmy „dmuchać na zimne” - obrazuje swoje podejście. - Brzeg to miasto, które zasługuje na klub na poziomie 2 ligi piłkarskiej i chcemy wejść do niej jak najszybciej, a ostatnia postawa drużyny nie dawała ku temu gwarancji. Dlatego chcieliśmy świeżej krwi i postawiliśmy na Grzegorza Podstawka, którego praca w Piaście Żmigród była wielce obiecująca.

Nie wszystko było stracone
Zwolnienie Pikausa może jednak nieco dziwić, bo na siedem kolejek przed końcem sezonu w III grupie 3 ligi Stal zajmuje czwarte miejsce i do lidera Gwarka Tarnowskie Góry traci trzy punkty, choć ten ma mecz zaległy. Nie jest to jednak strata nie do odrobienia, tym bardziej, że oba zespoły zmierzą się ze sobą 2 czerwca w 32. kolejce.

Do tego w trzech ostatnich spotkaniach jego byli już podopieczni wywalczyli pięć „oczek”, czyli mieli dwa remisy (jeden w innych w derbach, z Ruchem Zdzieszowice), ale też pokonali prowadzący w międzyczasie KS Polkowice.

- Powinno dać się mimo wszystko w takiej sytuacji dokończyć dzieła trenerowi - odcina się Pikaus. - A tu jednak już nie było zaufania. Czułem jego brak od derbów z Polonią Głubczyce, który zremisowaliśmy, co było dla wielu ogromnym zawodem, ale też rywal postawił wszystko na ten mecz.

Z podniesioną głową
Przypomnijmy, iż Pikaus prowadził Stal od stycznia 2017 roku, gdy zastąpił na tym stanowisku Sebastiana Sobczaka. Przejmował ówczesnego beniaminka 3 ligi na trzeciej pozycji, a sezon zakończył na szóstej, po serii pechowych remisów. Pod jego wodzą drużyna łącznie na tym szczeblu rozegrała 44 mecze: wygrywając blisko połowę, bo 21, a remisując 12 i przegrywając 11.
- Odchodzę z podniesioną głową, argumenty czysto sportowe raczej za mną przemawiają - podkreśla szkoleniowiec. - Nie jest łatwo i nie będzie to wszystko przeboleć, ale cóż zrobić, taka jest piłka, od której sobie na razie odpocznę - podsumowuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska