Z Paczkowa do I ligi

Rozmawiał Tadeusz Wyspiański
Rozmowa z Anną Wiśniewską, siatkarką I-ligowego AZS-u Ostrowiec

- Przygoda z siatkówką zaczęła się w Paczkowie. W jaki sposób znalazłaś się w Ostrowcu?
- Wcześniej przez cztery lata grałam w Gwardii Wrocław, a ten klub wypożyczył mnie na sezon do AZS-u.
- A skąd sportowe zainteresowania?
- Siatkówka zawsze mi się podobała, a ponieważ mama uczyła wuefu w szkole, wcześnie zaczęłam w nią grać. Najpierw były SKS-y i drużyna szkolna, później poprzeczka powędrowała wyżej.
- Nie każda dziewczyna z małego miasta trafia jednak do klubu ekstraklasy.
- Wybrałam szkołę średnią we Wrocławiu. A tam moja starsza siostra miała koleżankę, która prowadziła w Gwardii grupy młodzieżowe. Namówiły mnie, żebym przyszła na trening, wpadłam w oko trenerowi Rafałowi Błaszczykowi i tak zostałam zawodniczką Gwardii.
- Mimo krótkiego stażu masz już sporo medali w swojej kolekcji.
- Trzy lata temu wywalczyłyśmy mistrzostwo Polski kadetek, mam brązowy i złoty medal mistrzostw Polski juniorek starszych. W tym roku zresztą podczas finałowego turnieju zostałam uznana za najlepszą rozgrywającą. Trenerzy dawali mi też sporo grać w ekstraklasie, a z Gwardią zdobyłam dwa razy drugie miejsce w Pucharze Polski. Mam też pierwszą klasę sportową.
- Aklimatyzacja we Wrocławiu nie była chyba łatwa?
- Pierwsze dni naprawdę były trudne, później poznałam swoje koleżanki, też pochodzące z różnych miast i wszystko poszło już z górki.
- Dlaczego więc opuściłaś Wrocław?
- W Gwardii rozgrywa Ania Świętońska i nie mogłabym grać tyle, ile bym chciała. W Ostrowcu klub zapewnił mi dobre warunki, jestem pierwszą rozgrywającą, mam dużo gry. Poza tym studiuję tam w Wyższej Szkole Biznesu i Przedsiębiorczości.
- Wiem, że masz nie tylko sportowe zainteresowania.
- Dzięki mojemu chłopakowi Krzysiowi trafiłam do poznańskiej agencji modelek Zoom. Jeśli mi czas pozwala, biorę udział w pokazach, uczestniczę w sesjach reklamowych. Bardzo lubię też nurkowanie i w tym roku zaliczyłam wiele zejść w Chorwacji. A poza tym jak każda nastolatka lubię posłuchać muzyki, także poważnej, poczytać książkę.
- Każdy sportowiec stawia sobie jakieś cele do osiągnięcia. Jaki jest ten cel w twoim przypadku?
- Oczywiście chciałabym trafić do reprezentacji Polski. Niedawno na naszym meczu w Łodzi był Andrzej Niemczyk. Obserwował moją grę i, jak powiedział mi mój trener, stwierdził, że zastanowi się nad powołaniem mnie do kadry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska