Nie będzie to jednak proste zadanie. Marioss w porównaniu do pierwszej rundy, kiedy wygrał w Łodzi 2-0, wystąpi w osłabionym zestawieniu. Z występów na hali zrezygnował Grzegorz Bryłka. Drugim czołowym zawodnikiem, który nie zagra. jest Dariusz Lubczyński, który nie wystąpi z powodu nadmiaru żółtych kartek.
...z kolei Grzegorz Bryłka zrezygnował z gry. Marioss musi walczyć o ligowe punkty w bardzo okrojonym składzie.
W tej sytuacji menedżer Maciej Lubczyński starał się namówić na grę w tym meczu zawodników, którzy w zeszłym sezonie stanowili o sile drużyny.
- Rozmawiałem z Grześkiem Łupakiem, który wrócił z Wysp Brytyjskich - tłumaczy menedżer. - Okazało się jednak, że przyjechał do kraju tylko na tydzień i jego występ jest wykluczony. Szkoda, bo bardzo by nam się przydał.
Od początku sezonu w żadnym klubie nie gra były reprezentant Polski w futsalu Radosław Grądowski.
- Kontaktowałem się już z nim wiele razy, ale nie wyraził chęci gry - zaznacza Lubczyński.
Wykluczony jest również powrót Bryłki.
- Będziemy grać więc w starym składzie - mówi menedżer. - W pierwszym meczu na wyjeździe poradziliśmy sobie, więc liczę, że teraz będzie podobnie.
Być może w barwach opolskiego zespołu wystąpi nowy zawodnik Wojciech Ścisło. Dla Mariossa ten mecz będzie o tyle ważny, że w przypadku porażki znajdzie się w gronie drużyn zagrożonych grą w barażach o utrzymanie w ekstraklasie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?