Na stare śmieci

Fot. PLS
Maciej Jarosz (w środku) przed rokiem spadł z Gwardią Wrocław z Polskiej Ligi Siatkówki. Teraz spróbuje utrzymać w gronie najlepszych zespół z Nysy.
Maciej Jarosz (w środku) przed rokiem spadł z Gwardią Wrocław z Polskiej Ligi Siatkówki. Teraz spróbuje utrzymać w gronie najlepszych zespół z Nysy. Fot. PLS
Maciej Jarosz od poniedziałku będzie prowadził AZS PWSZ. Wczoraj uzgodnił z działaczami nyskiego klubu warunki swojej pracy.

Szkoleniowiec grał w przeszłości w nyskim zespole. Wówczas jego trenerem był Jan Ryś, którego miejsce Jarosz ma zająć teraz. W ostatnim sezonie prowadził Gwardię Wrocław, która spadła do serii B.

Wcześniej jednak osiągał z tym zespołem sukcesy. Dobrze spisywała się również pod jego wodzą drużyna z Częstochowy, z którą Jarosz wywalczył tytuł mistrzów Polski. Od momentu rezygnacji Rysia działacze twierdzili, że poszukują trenera "z nazwiskiem", który wstrząśnie zespołem i uratuje go przed spadkiem z ekstraklasy. Jarosz w środowisku siatkarskim znany jest z twardej ręki.
- Od początku był głównym kandydatem na stanowisko trenera - mówi Dariusz Pięt, wiceprezes klubu. - Z innymi szkoleniowcami mieliśmy rozmawiać tylko w wypadku niepowodzenia negocjacji z nim.

Jarosz obejmie zespół od poniedziałku. W najbliższym meczu ligowym drużynę poprowadzi jeszcze trener Roman Palacz, który pomagał Rysiowi, a po jego rezygnacji prowadził treningi. Jarosz będzie natomiast oglądał w akcji Górnika Radlin, który będzie prawdopodobnie rywalem AZS-u w walce o uniknięcie bezpośredniego spadku.
- Zdecydowałem się na objęcie zespołu z Nysy, bo bardzo lubię wyzwania - zdradza nowy szkoleniowiec. - Mam rozeznanie co do możliwości drużyny nyskiej i absolutnie nie biorę pod uwagę możliwości spadku do serii B.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska