Odra kontra Odra

Fot. Sławomir Mielnik
Piłkarze TOR-u Tomasz Kaleta (z lewej) i Daniel Rychlewicz byli w przeszłości podstawowymi zawodnikami Odry Opole, a teraz są pewniakami do gry w wyjściowej jedenastce III-ligowca z Dobrzenia.
Piłkarze TOR-u Tomasz Kaleta (z lewej) i Daniel Rychlewicz byli w przeszłości podstawowymi zawodnikami Odry Opole, a teraz są pewniakami do gry w wyjściowej jedenastce III-ligowca z Dobrzenia. Fot. Sławomir Mielnik
Teoretycznie trener TOR-u Dobrzeń Zbigniew Biliński może w jutrzejszym spotkaniu wystawić do gry aż dziewięciu zawodników, którzy w przeszłości grali w opolskim klubie.

Bez sentymentów

Bez sentymentów

Spośród piłkarzy Odry tylko Sławomir Sieńczewski grał w Dobrzeniu, w rundzie jesiennej obecnego sezonu. Był liderem drużyny i najlepszym strzelcem. Grając jako środkowy pomocnik, zdobył cztery bramki. Jego dobra gra zaowocowała powrotem do Opola.
- Na pewno będę chciał się pokazać z jak najlepszej strony w tym spotkaniu - mówi zawodnik. - To przecież jedyne derby. Zostawiłem w Dobrzeniu dobrych kolegów, ale na pewno nie będzie mi ich żal, jak z nimi wygramy. Muszę patrzeć tylko i wyłącznie na interes Odry i nie wyobrażam sobie, byśmy mogli tego meczu nie wygrać. Czas na rozmowy będzie przed meczem i po meczu. Na boisku sentymentów nie będzie.

Spotkania ze swoją byłą drużyną zawsze wyzwalają dodatkowe emocje wśród piłkarzy. Nie inaczej będzie w najbliższych derbach.
- Dla mnie to szczególny mecz - mówi bramkarz TOR-u Rafał Krupa. - Wracam na "stare śmieci", do klubu, w którym grałem przez ponad trzynaście lat. Od siódmego do dwudziestego roku życia.

Mecz ten ma dodatkowe znaczenie dla graczy z Dobrzenia z tego względu, że większość ze wspomnianej dziewiątki nigdy nie była podstawowymi zawodnikami Odry. Ledwie kilka razy w pierwszej drużynie zagrali: Krupa, obrońca Przemysław Dudek i napastnik Paweł Czaja. Tylko w drużynach młodzieżowych i rezerwach występowali: Adam Malik, Jarosław Draguć, Sebastian Szczurek i Radosław Szypuła.
Najwięcej występów w drużynie opolskiej mają na swoim koncie Daniel Rychlewicz i Tomasz Kaleta. Ten pierwszy nie był pewny swojego występu w sobotę. Zgodnie z dżentelmeńską umową, przy wypożyczeniu z Odry do TOR-u, ustalono, że zawodnik nie zagra. Wczoraj zdecydowano, że Rychlewicz będzie mógł wystąpić.

Najlepiej znany trenerowi Odry Zygfrydowi Blautowi jest Tomasz Kaleta. Wspólnie w 1997 roku wywalczyli awans do II ligi, a Kaleta był wówczas podstawowym piłkarzem Odry.
- Z obecnym szkoleniowcem Odry wiążą się bardzo miłe wspomnienia sportowe - zaznacza pomocnik TOR-u. - Trener Blaut to bardzo ważna postać w mojej przygodzie z piłką. Poza tym w kadrze opolskiego zespołu jest wielu moich kolegów. Nie zmienia to jednak faktu, że teraz będę chciał jak najwięcej pomóc mojej obecnej drużynie.

Najmniejsze szanse na grę ma Draguć. Można się spodziewać, że z pozostałej ósemki raczej wszyscy wybiegną, choć na chwilę, na boisko. To jeszcze nie koniec powiązań TOR-u z Odrą. Drugi trener ekipy z Dobrzenia Janusz Wygaś również w przeszłości był zawodnikiem, a także trenerem grup młodzieżowych opolskiego klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska